Plus odpowiada w nim też Play'owi, który chce wyeliminować grupę Zygmunta Solorza-Żaka z gry za zbyt wysoką pozycję na rynku pasma radiowego. Domaga się karnych punktów za posiadane przez Playa częstotliwości UMTS.
Jak poinformował nas kontrolowany przez Zygmunta Solorza-Żaka Polkomtel, do jego najważniejszych uwag formalno-prawnych i technicznych zawartych w stanowisku w przetargu na częstotliwości LTE należy ta mówiąca, że „Nie jest właściwe prowadzanie jedynie przetargu na rezerwacje częstotliwości w paśmie 1800 MHz, natomiast zasadnym jest zorganizowanie jednego przetargu na wszystkie częstotliwości, które są lub w najbliższym czasie będą uwolnione, tj. pasma 800, 1800, 2600 MHz".
Jak piszą przedstawiciele sieci Plus, „bez znajomości dostępności i warunków wykorzystywania tych odrębnych częstotliwości, uczestnikom przetargu na widmo z zakresu 1800 MHz trudno planować rozwój swojej działalności, np. w ramach technologii LTE-A w oparciu o ewentualne przyszłe składanie bloków z różnych pasm. Łączny przetarg, obejmujący częstotliwości z zakresów 800, 1800 i 2600 MHz, stworzy także możliwość wejścia na rynek dodatkowego gracza. Wspólny przetarg to również potencjalnie większy zysk dla budżetu państwa, a przykładem sukcesu przetargu, w którym prowadzono jednocześnie aukcję na częstotliwości z różnych pasm są Niemcy".
Polkomtel chciałby także mieć wybór konkretnego pasma, jeśli złoży najlepszą ofertę.
„Niezdefiniowane zostały przesłanki przyznania konkretnych pasm częstotliwości podmiotom wyłonionym w przetargu. Zdaniem Polkomtel, z uwagi na charakter postępowania przetargowego jako trybu przyznania częstotliwości, to podmioty wyłonione, a więc te, których oferty zostały ocenione najwyżej, powinny mieć możliwość wyboru poszczególnych pasm, przyjmując, że kolejność wyboru pasm jest zgodna z kolejnością punktacji dla poszczególnych ofert podmiotów wyłonionych w przetargu" - czytamy.