W Polsce kryzys potrwa rok

W 2013 roku spadek produkcji zostanie powstrzymany. Kolejny rok przyniesie wzrost – ocenia Pekao

Publikacja: 19.07.2012 01:10

Eksport motoryzacji ma się wciąż nieźle

Eksport motoryzacji ma się wciąż nieźle

Foto: Rzeczpospolita

Ten rok będzie dla polskich fabryk motoryzacyjnych najtrudniejszy – wynika z raportu „Sytuacja w branży motoryzacyjnej" przygotowanego przez Biuro Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao.

Największe trudności mają dotknąć producentów aut osobowych i dostawczych, ale i dla nich w latach 2014–2015 prognozowany jest wzrost produkcji.

Przewagi polskich fabryk

Niewielki spadek aktywności w latach 2012–2013 analitycy Pekao zakładają dla producentów autobusów. W podobnej sytuacji znajdą się producenci ciężarówek, a w najbardziej komfortowej – producenci komponentów motoryzacyjnych, którzy nie odczują kryzysu.

98 procent produkowanych w Polsce aut trafia na eksport

– Polskie fabryki są w znacznie lepszej sytuacji niż znajdujące się na zachodzie Europy – uważa Krzysztof Mrówczyński z Pekao. – Ich efektywność operacyjna jest bardzo wysoka, modele produkowane w polskich fabrykach są popularne, szybko rozwinęło się lokalne zaplecze produkcji części, a siła robocza jest doskonale wykształcona i nadal tania – podkreśla autor raportu. Z podobnych powodów i przy dodatkowym wsparciu popytu krajowego (czego nie ma w przypadku aut osobowych) na poprawę sytuacji mogą liczyć producenci autobusów. – Z kolei producentom części pomaga napływ inwestycji zagranicznych. Wiadomo, planowane są kolejne, i to w najbliższym czasie. Na ich korzyść działa bliskość rynku niemieckiego oraz fabryk Toyoty, Hyundaia, Kii i PSA zbudowanych w Europie Środkowej. Znacząca część komponentów jest także eksportowana do Rosji – podkreśla Krzysztof Mrówczyński. Jego zdaniem na niekorzyść polskiego przemysłu motoryzacyjnego oddziałuje fakt, że polskie fabryki należą do zagranicznych koncernów, które u siebie w kraju znajdują się pod potężną presją polityczną. – To z tego powodu nowa panda, która mogła być produkowana w Tychach, została wyprowadzona do Włoch – wskazuje Mrówczyński. Jego zdaniem Fiat stracił na tej przeprowadzce.

Bez redukcji etatów

Mimo trudnej sytuacji na rynkach europejskich polscy producenci starają się przetrwać bez zmniejszenia zatrudnienia. – Realizujemy założony program produkcji – deklaruje Piotr Danielewicz, rzecznik VW Poznań. W ubiegłym roku fabryka wyprodukowała ok. 177 tys. samochodów, najważniejszym modelem był dostawczy volkswagen caddy. W tym roku produkcja ma być podobna. – Mamy stały napływ zamówień, nawet nieco większy niż w minionych latach – dodaje Danielewicz.

Redukcji zatrudnienia nie planuje także gliwicki Opel. Fabryka zrezygnowała jednak z 260 pracowników zatrudnionych poprzez agencje pracy tymczasowej, ale osoby zatrudnione na etatach zostają. – W stosunku do obecnej wielkości produkcji mamy nadwyżkę 150 osób. Nie zamierzamy ich jednak zwalniać – usłyszeliśmy w Oplu.

Fiat Auto Poland zmniejsza produkcję, ale nie zatrudnienie. – Spółka musi podjąć działania dostosowujące wielkości produkcji do poziomu zamówień – mówi Bogusław Cieślar, rzecznik prasowy FAP. Polski Fiat eksportuje głównie do Włoch, gdzie sprzedaż aut w I półroczu 2012 r. spadła o ponad 19 proc. Zakład produkuje ok. 1800 samochodów dziennie. Na razie od 30 lipca do 17 sierpnia, jak co roku, jest zaplanowana przerwa urlopowo-remontowa. W tym czasie będą pracować jedynie służby handlowe, księgowe oraz utrzymania ruchu. Dodatkowo w lipcu (trzy dni) i w sierpniu (jeden dzień) będzie ogłoszony postój na liniach produkcyjnych.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, d.walewska@rp.pl, a.wozniak@rp.pl

Największe rynki na plusie

W czerwcu rynek samochodowy w Europie nadal się kurczył. Spadek w porównaniu z czerwcem ubiegłego roku wyniósł 2,8 proc. Negatywny trend został zapoczątkowany w październiku 2011 r. Łącznie na rynku europejskim w czerwcu sprzedano 1,202 tys. aut. Gorsze od czerwcowych były wyniki sprzedaży za 6 miesięcy – 6,8 proc. w dół. Pocieszające jest to, że na największych rynkach – w Niemczech i Wielkiej Brytanii – nadal jest wzrost (odpowiednio o 2,9 proc i 3,5 proc.). Z liczących się dużych rynków najgłębszy spadek jest we Francji (-14,4 proc.), Hiszpanii (-8,2 proc.) i we Włoszech (-19,7 proc.). W Polsce w czerwcu był spadek o 5,4 proc, ale za 6 miesięcy wciąż jest wzrost o 7,6 proc.

Ten rok będzie dla polskich fabryk motoryzacyjnych najtrudniejszy – wynika z raportu „Sytuacja w branży motoryzacyjnej" przygotowanego przez Biuro Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao.

Największe trudności mają dotknąć producentów aut osobowych i dostawczych, ale i dla nich w latach 2014–2015 prognozowany jest wzrost produkcji.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Biznes
Jak deregulacja może pomóc firmom? Ich oczekiwania sprawdził PIE
Biznes
Rodzina Trumpa aktywnie inwestuje. Skok cen akcji
Biznes
Chiński inwestor kupił kultową włoską markę Bialetti
Biznes
Groźby Trumpa wobec Chin, problemy polskich firm i niepokojąca siła rubla
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biznes
Ruszyła karuzela nazwisk kandydatów na nowego prezesa UKE