Rynek technologicznych gadżetów znalazł się na ostrym zakręcie. Jeszcze pięć lat temu dominowały w Polsce maszyny biurkowe, ale już w 2008 r. szala przechyliła się na korzyść laptopów, które mocą dorównały stacjonarnym urządzeniom, a przerosły je pod względem wygody i mobilności. W drugim kwartale 2011 r. komputery przenośne zawojowały już ponad dwie trzecie rynku.
– Obecnie ponad 70 proc. kupowanych w Polsce pecetów stanowią komputery przenośne, a ten odsetek będzie się zwiększać – twierdzi Damian Godos z firmy analitycznej IDC.
Coraz większe smartfony
Komputery stacjonarne tracą ostatnie przyczółki, a zamiast nich na biurkach stawiamy maszyny przenośne. Netbooki (a więc niewielkie, proste komputery przenośne służące głównie do przeglądania Internetu) są wypychane z rynku przez tablety, a te ostatnie wzbogaciły się o klawiatury, aby mogły służyć nie tylko do rozrywki, ale też do pracy.
Taką możliwość oferuje m.in. tablet Surface firmowany przez Microsoft czy Asus Eee Pad Transformer. Smartfony mają coraz większe ekrany – standardem staje się przekątna ponad 4 cale. Rekordzistą jest telefon Samsung Galaxy Note z wyświetlaczem o przekątnej 5,3 cala, która znacząco przybliża go do najmniejszych, 7-calowych tabletów. Do tabletów upodabniają się też komputery, które właśnie zaczynają być wyposażane w dotykowe ekrany. Do czego to wszystko zmierza?
Hybrydy rządzą
– Klienci coraz częściej poszukują jednego wielofunkcyjnego urządzenia zamiast kilku wyspecjalizowanych. Dzieje się tak z kilku powodów, ale z pewnością kryzys ekonomiczny jeszcze bardziej przyczynił się do wzmocnienia tego trendu – mówi „Rz" Tomasz Bochenek, wicedyrektor Microsoftu w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.