Polacy niezbyt chętnie pozbywają się przyzwyczajeń. Dlatego choć z jednej strony na zakupach najważniejsza jest dla nich niska cena, to jednocześnie chcą zakupy robić blisko domu i mają to być towary wysokiej jakości. Dlatego nasz rynek jest w Europie prawdziwym fenomenem. Mamy wciąż najwięcej sklepów – ponad 300 tys., z czego ponad 30 proc. stanowią placówki spożywcze.
– Obecnie mamy 22 pasaże, do końca roku uzyskamy pozwolenie na użytkowanie kolejnych ponad 40. W przyszłym roku planujemy uruchomienie ok. 120, nasza strategia zaś zakłada, że do 2021 r. będziemy ich mieć niemal 1,9 tys. – mówi prezes spółki Ireneusz Kazimierczyk. Cały projekt szacowany jest na 4,5 mld zł – obecnie spółka korzysta zarówno z kapitałów własnych, jak i bankowych. Ma zapewnione środki na inwestycje zarówno w tym, jak i przyszłym roku.
Spółka uruchomiła także własny projekt sklepów owocowo-warzywnych Warzywnik, który rozwija w systemie franczyzowym. Na początku listopada mają zostać otwarte pierwsze trzy placówki. – Powoli rezygnujemy z budowania lokali dla sieci Biedronka. Jeszcze w 2012 oraz 2013 r. uruchomimy dla nich ok. 100 placówek, ale później skupiamy się już na własnych pasażach – dodaje.
Nazwa firmy dla większości konsumentów może być nadal nieznana, ale za projektem stoi osoba, która rynek handlowy zna jak mało kto. To Mariusz Świtalski, założyciel takich potęg jak Biedronka, Żabka czy Eurocash. Należy do niego pośrednio i bezpośrednio 74,96 proc. akcji, a reszta do funduszu Forteam Investments z grupy AIG Central Europe.
– Nazwisko szerzej nieznane, ale w handlu to wielki kapitał. Dlatego zainteresowanie inwestorów powinno być duże. Dotychczas każdy projekt Mariusza Świtalskiego okazywał się wielkim sukcesem – mówi chcący zachować anonimowość analityk.