W zasobach agencji wkrótce znajdzie się 700 pojazdów, ale prawdziwe żniwa amatorów ponad trzydziestoletnich militarnych aut, przede wszystkim terenowych , wysłużonych starów 266 i 660, nastąpią w końcu obecnego i na początku przyszłego roku. Armia szykuje się bowiem do wielkiej wymiany ciężarówek. W grę wchodzi kilka tysięcy pojazdów - w następnych latach , zastąpią je nowe, za prawie 3 mld złotych.
W oferowanych już obecnie gruchotach będzie można przebierać. Oprócz rozchwytywanych zwykle starów i jelczy AMW spróbuje na przetargach sprzedać radziecką, paliwożerną technikę z czasów Układu Warszawskiego: potężne krazy, urale, ziły, kamazy, nawet kilka słynnych gazików (gaz 66) i uazów – rosyjskich terenówek, opisywanych w zagranicznych katalogach jako dżip tundra, „geniusz technicznego prymitywizmu". Do tego wybór przyczep, cystern i platform.
Przetargowa gorączka
- Bywa, że licytujących podczas przetargów organizowanych przez agencję, ogarnia gorączka. Wtedy, po emocjonującej walce za wysłużoną koparkę, czy 35 letniego ciężarowego stara uzyskujemy fantastyczne przebicie – opowiadają pracownicy AMW . Na aktualnej liście agencyjnych wyprzedaży mienia ruchomego nadal pozostaje 40 tys. pozycji . Po wykazach sprzętu wycofywanego z linii i przekazywanego do dyspozycji agencji widać politykę modernizacyjną armii: teraz wojsko wymienia na kraby z HSW poradzieckie 122 mm samobieżne haubice 2S1 Goździk ( pod młotek w AMW pójdzie 90 luf) i wyrzutnie rakiet BM 21 Grad ( na sprzedaż będzie aż 50 tych współczesnych katiusz, łącznie z zapasem amunicji ).W zeszłym roku nowszym transporterom ustąpiły miejsca już 74 przestarzale pojazdy opancerzone, m in. skoty, MTLB, wozy rozpoznania BRDM. Wkrótce na przetarg pójdą jeszcze sprawne 3 samoloty szturmowe Su 22 i 87 przeznaczonych do likwidacji rosyjskich rakiet ziemia – powietrze Krug. Zniszczyć trzeba będzie też ( zgodnie z amerykańskimi procedurami) 2 rakiety przeciwokrętowe Harpoon, przestarzały już oręż otrzymany w prezencie od USA razem z fregatami Oliver Hazard Perry.
Pojazdy z pomysłem na biznes
Część samochodów – na 140 sztuk z tegorocznego rzutu, będzie mogła trafić wyłącznie do uprawnionych odbiorców. Mają bowiem status mienia koncesjonowanego, czyli przydatnego do celów wojskowych. – To transportery pływające, wozy i ciągniki opancerzone, ciężarówki z zainstalowanymi wyrzutniami rakiet, sprzętem łączności, radarami, wyposażone np. w centralny układ pompowania kół – mówi Małgorzata Golińska rzecznik Agencji Mienia Wojskowego.
Ale wśród pozostałych 560 wozów osobowych ( daewoo,fiaty, ople) i ciężarowych , cywilni amatorzy demobilu na pewno znajdą coś dla siebie. Golińska: - Nie powinniśmy mieć problemów ze sprzedażą wojskowych pojazdów specjalnych: sanitarek polonez, sztabowych autobusów, czy samochodów przystosowanych do obsługi poczty polowej. Amatora znajdowały nawet ciężarówki z zainstalowaną salą operacyjną. Jeden z nich planował w niej urządzić małą gastronomię z przytulną salą dla gości.