Ponad połowa małych biur podróży znajduje się w słabej i bardzo złej kondycji finansowej. W biurach zatrudniających od 10 do 25 pracowników przeszło jedna piąta zagrożona jest upadłością, a jedna trzecia ma kłopoty z płynnością finansową. Według wywiadowni gospodarczej D&B Bisnode Polska, jedynie największe biura stosunkowo dobrze radzą sobie z trudna sytuacją na rynku zagranicznych wycieczek.  W grupie touroperatorów z zatrudnieniem powyżej 250 osób przeszło połowa jest w dobrej lub bardzo dobrej kondycji ekonomicznej. Choć i tu nie brakuje outsiderów: 22 proc. już wpadło w poważne tarapaty.

- W ciągu ostatnich dwóch lat ubyło zarówno biur w bardzo dobrej jak i bardzo złej kondycji finansowej. W konsekwencji obserwujemy znaczny wzrost podmiotów w słabej kondycji, których obecnie jest blisko 35 proc. Z drugiej strony przybyło tych w kondycji dobrej. Tych ostatnich w naszej ocenie jest 37,8 proc. – mówi Tomasz Starzyk, analityk Bisnode Polska.

Wyniki badania kondycji branży pokazują, że jej sytuacja ekonomiczna, mimo dobrych wyników za ubiegły rok, wciąż nie poprawia się. Niepokojący jest fakt, że rynek koncentruje się w rękach największych graczy. W 2011 roku dziesięć największych biur podróży wypracowało przychody w wysokości 3,4 mld zł. To prawie 80 proc. przychodów całego sektora zagranicznej turystyki wyjazdowej. W roku ubiegłym przepaść pomiędzy największymi a tymi mniejszymi najprawdopodobniej powiększyła się jeszcze bardziej. Jeśli w branży działa przeszło 3 tys. firm, ogromna większość z nich to drobnica. Zważywszy na negatwne oceny Bisnode według kryterium zatrudnienia można zatem przyjąć, że większość zarejestrowanych biur podróży ledwo wiąże koniec z końcem.

Tymczasem duże biura wyraźnie wzmacnia kryzys. Po ubiegłorocznej fali plajt biur, z których większość była niewielka i działała na rynku stosunkowo krótko, duża część wyjeżdżających zwróciła się w kierunku dużych i powszechnie znanych touroperatorów. Ci ostatni mogli dzięki temu podnieść ceny i poprawić rentowność.

Pojawił się także nowy trend w postaci coraz większej liczby wycieczek organizowanych całkowicie samodzielnie, bez pomocy jakiegokolwiek touroperatora. Według Internetowego Centrum Podróży eSKY.pl. liczba wyjazdów turystyczny6ch organizowanych takie wzrosła w ubiegłym roku w porównaniu do poprzedniego o 14 proc.