Podczas Mobile World Congress (MWC) w Barcelonie nietrudno zauważyć zmianę warty w czołówce producentów smartfonów. Nokia, Sony czy BlackBerry oddają pole chińskim gigantom Huawei i ZTE. Chińczycy pokazują coraz śmielsze technologicznie produkty i mają coraz większą skalę działań marketingowych.
W ubiegłych latach na lotnisku w Barcelonie witały przyjeżdżających ogromne reklamy Nokii, zastąpione później przez Samsunga. Teraz króluje tam Huawei. To znak czasów, bo tego producenta bardzo dobrze widać również w halach wystawienniczych MWC. Jak pokazują dane opublikowane w lutym tego roku przez firmę Canalys, chiński koncern w czwartym kwartale 2012 roku zajął trzecie miejsce wśród producentów smartfonów na świecie, poprzedzony tylko przez Samsunga i Apple. Na czwartym miejscu znalazł się ZTE, do niedawna mało znany producent z Państwa Środka. Zorganizowana przez tego producenta konferencja prasowa prowadzona była w języku chińskim, który tłumaczono na angielski. To również znak czasów.
W Barcelonie chińskie firmy pokazały jak do tej pory jedne z najciekawszych produktów na targach. Uwagę przykuwa zwłaszcza ZTE Grand Memo, ogromny telefon z 5,7-calowym ekranem i świetnym dźwiękiem zapewnianym przez system Dolby Digital Sound Plus. To jednocześnie pierwszy na rynku smartfon z potężnym procesorem Snapdragon 800, najwydajniejszym w ofercie firmy Qualcomm. Firma ZTE pokazała również telefon ZTE Open, model z niższej półki działający w oparciu o innowacyjny system Firefox OS będący hitem tegorocznego kongresu.
W ofercie Huawei znalazł się skromniejszy telefon Ascend P2, tańsza wersja flagowego modelu D2. Producent reklamuje go jako najszybszy smartfon na rynku, bo urządzenie wyposażone jest w łączność LTE czwartej generacji, dzięki której, w sprzyjających warunkach, możliwe jest uzyskanie transferu o prędkości 150 megabitów. Wypuszczenie na rynek własnego telefonu z systemem Firefox OS Huawei zapowiedział jeszcze na ten rok.
Pochód chińskich producentów ku szczytom zaczął się w 2011 roku, kiedy to ZTE zrzuciło producenta BlackBerry z piątego miejsca w rankingu producentów komórek - zarówno niskobudżetowych, jak i smartfonów. Stało się to wtedy, gdy liczący ponad 1,3 mld mieszkańców rynek chiński zaczął się nasycać, a dwaj lokalni producenci rozpoczęli ekspansję na rynki zagraniczne. Podbijają je rzutkością, a przede wszystkim niskimi cenami. Wynika to nie tylko z niskich kosztów pracy chińskich robotników, ale też z niskich marży narzucanych przez Huawei i ZTE. Tego nie oferują klientom zlecające produkcję chińskim fabrykom zachodnie koncerny, jak np. Apple czy Nokia. Bo trzeba pamiętać, że większość dzisiejszej produkcji w tej branży odbywa się w Chinach.