Reklama

Firmy poszukiwawcze mają uwagi do łupkowych ustaw

Branża poszukiwawcza obawia się zmian dotyczących koncesji, wprowadzenia nowych obowiązków i utraty praw nabytych.

Publikacja: 21.03.2013 02:54

Resort środowiska, poprzez nowelizację prawa geologicznego i górniczego oraz ośmiu innych ustaw, chciał ułatwiać firmom prowadzenie działalności poszukiwawczo-wydobywczej. W ocenie branży na razie osiągnięto efekt odwrotny do zamierzonego. – Wejście w życie regulacji w zaproponowanym kształcie może zahamować rozwój projektu poszukiwań i wydobycia węglowodorów w Polsce – twierdzi Marcin Zięba, dyrektor generalny Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego.

To bardzo ważne stwierdzenie, gdyż wyraża opinię instytucji zrzeszających największe firmy z branży, m.in. PGNiG, Orlen Upstream (z grupy PKN Orlen), Grupę Lotos czy międzynarodowe: Chevron, ConocoPhillips, Eni i Marathon Oil.

– Nowelizacja nakłada na inwestorów liczne, nowe procedury i obowiązki, których sposób realizacji zdefiniowany w ustawie nie odpowiada specyfice branży, powoduje dodatkowe koszty, przy czym nie zwiększa jednocześnie jakości i bezpieczeństwa prowadzonych prac – wynika z opinii OPPPW. Jako przykład podawana jest zmiana polegająca na konieczności uzyskiwania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla wiercenia otworu, a nie jak wcześniej dla koncesji. To będzie zmuszało firmy do uzyskiwania całej masy decyzji, a nie tak jak dotychczas jednej na 5–6 lat czy też jeden raz dla koncesji na wydobycie.

– Dziś największe obawy firm prowadzących poszukiwania ropy i gazu budzi ewentualna utrata praw nabytych w związku z już posiadanymi koncesjami – mówi Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych.

Znalazło to też odzwierciedlenie w piśmie OPPPW skierowanym do resortu środowiska. W ocenie tej organizacji tylko w stosunku do firm, które będą miały do dnia wejścia w życie nowych regulacji tzw. decyzję o zatwierdzeniu dokumentacji geologicznej złoża, można mówić o poszanowaniu praw nabytych związanych z posiadanymi przez nie koncesjami na poszukiwanie i rozpoznawanie. To oznacza, że tylko te firmy będą mogły uzyskać koncesję wydobywczą obejmująca odkryte przez nie złoże bez przetargu oraz bez udziału państwowego Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych.

Reklama
Reklama

Firmy poszukiwacze boją się zmian również ze względu na nowe obciążenia, którymi chce się je obarczyć. Chodzi m.in. o obowiązek sporządzania i rozliczania harmonogramu prowadzonych prac w ujęciu kwartalnym czy zbyt krótki okres, na który będzie udzielana koncesja rozpoznawczo-wydobywcza (do 30 lat).

Resort środowiska, poprzez nowelizację prawa geologicznego i górniczego oraz ośmiu innych ustaw, chciał ułatwiać firmom prowadzenie działalności poszukiwawczo-wydobywczej. W ocenie branży na razie osiągnięto efekt odwrotny do zamierzonego. – Wejście w życie regulacji w zaproponowanym kształcie może zahamować rozwój projektu poszukiwań i wydobycia węglowodorów w Polsce – twierdzi Marcin Zięba, dyrektor generalny Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego.

To bardzo ważne stwierdzenie, gdyż wyraża opinię instytucji zrzeszających największe firmy z branży, m.in. PGNiG, Orlen Upstream (z grupy PKN Orlen), Grupę Lotos czy międzynarodowe: Chevron, ConocoPhillips, Eni i Marathon Oil.

Reklama
Biznes
USA chcą podwyżek cen leków w Europie. Trump naciska na koncerny farmaceutyczne
Biznes
E-aut przybywa, producenci mają kłopoty
Biznes
Prezydent USA wzywa prezesa Intela do dymisji. Trump: Ogromny konflikt interesów
Biznes
Nowy rekord liczby niewypłacalnych firm w Polsce
Biznes
Inwestorzy uznali, że Berkshire bez Buffetta to już nie to samo
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama