Leo Express chce jeździć w Polsce, choć nie ma dość pociągów

Czeski przewoźnik kolejowy Leo Express chce zaoferować pasażerom w Polsce wysoki komfort i niskie ceny, ale nadal nie ma pociągów, które miałyby jeździć w naszym kraju. Przedstawiciele spółki zapewniają, że rozmawiają z producentami o kupnie nowych składów.

Publikacja: 12.06.2013 15:30

PAP

Leo Express chce jeździć na liniach Warszawa-Poznań-Szczecin, Warszawa-Kraków i Warszawa-Katowice-Gliwice. Razem z polskim partnerem, czyli firmą Dolnośląskie Linie Autobusowe (DLA), miałby zacząć wozić pasażerów od momentu wejścia w życie rozkładu jazdy 2013/2014, czyli tego, który zacznie obowiązywać w drugą niedzielę grudnia br.

Jak powiedział dziennikarzom w środę prezes i właściciel czeskiego przewoźnika Leosz Novotny, Leo Express chce zaoferować pasażerom komfort przewozów wyższy niż polskie koleje, za niższą cenę i jeszcze zamierza na tym zarobić. Jego zdaniem, m.in. dzięki działalności czeskiego przewoźnika, do 2015 r. na polskich kolejach może przybyć nawet 5 mln pasażerów. Wskazał, że taki wzrost liczby pasażerów zanotowały koleje czeskie po liberalizacji rynku.

Pociągi Leo Express mają mieć trzy klasy, różniące się komfortem i dodatkowymi usługami, np. posiłkiem w cenie biletu. W całym składzie pasażerowie będą mogli korzystać z internetu i multimedialnego systemu rozrywki, takiego, jaki mają do dyspozycji pasażerowie samolotów. Takie pociągi jeżdżą w barwach Leo Express u naszych południowych sąsiadów na trasie Ostrawa-Olomouc (Ołomuniec)-Praga.

Przewoźnik nie posiada jednak takich pociągów na polski rynek. Ogólnie cały tabor spółki to pięć nowych pociągów. Te jednak - zgodnie z deklaracją Novotnego - nadal będą jeździć w Czechach. "Jeżeli otrzymamy zezwolenia na obsługę wszystkich tras, po których chcemy jeździć w Polsce, to do ich obsługi będziemy potrzebowali 10 pociągów" - powiedział prezes przewoźnika. Dodał, że rozmowy z producentami już trwają, a gdy będzie wiadomo, ile tras zostanie udostępnionych Czechom przez polskiego zarządcę infrastruktury, to spółka zamówi potrzebne pociągi. Novotny liczy, że pełną zdolność przewozową w Polsce przewoźnik osiągnie wiosną 2014 r.

Zarządzająca torami spółka PKP PLK, która przydziela przewoźnikom trasy, wskazuje jednak, że wnioski o przydział tras złożone przez Leo Express i DLA są niekompletne. Przykładowo: DLA nie ma odpowiedniego certyfikatu bezpieczeństwa, który uprawniałby przewoźnika do wykonywania przewozów w tak szerokim zakresie. Ponadto firma ta powinna uzyskać tzw. decyzję otwartego dostępu, wymaganą przez ustawę o transporcie kolejowym. Powinna ją mieć, ponieważ od 2009 r. nie świadczy regularnych pasażerskich przewozów kolejowych, a tylko okazjonalne. W związku z tym zarządca infrastruktury nie ma podstaw, by zezwolić przewoźnikowi wjechać na polskie tory.

Jak poinformowała dziennikarzy Wanda Zielińska z DLA, spółka posiada już odpowiedni certyfikat bezpieczeństwa wydany przez Urząd Transportu Kolejowego. Pytana, czy w jej opinii PKP PKL utrudnia start nowemu przewoźnikowi i potencjalnemu konkurentowi dla PKP Intercity odpowiedziała, że PLK bardzo uważnie przygląda się nowym przewoźnikom. - PLK przygląda nam się przez pryzmat Kolei Śląskich, by taki falstart się nie powtórzył - oceniła. Koleje Śląskie w grudniu ub.r. przejęły od Przewozów Regionalnych wszystkie przewozy w woj. śląskim i odniosły porażkę. Miały za mało taboru, pociągi spóźniały się albo nie przyjeżdżały, brakowało informacji dla pasażerów.

Zdaniem przedstawicieli Leo Express temu przewoźnikowi taki scenariusz nie grozi. - Wydaje się, że spełniamy wszystkie wymogi tak prawne, jak i inne, by wejść na polski rynek i zaproponować pasażerom nową ofertę, z korzyścią dla całej polskiej kolei - powiedział Novotny.

Leo Express a.s. to czeski prywatny przewoźnik kolejowy. Firma została założona w 2010 r. i weszła na czeski rynek w listopadzie 2012 roku.

Leo Express chce jeździć na liniach Warszawa-Poznań-Szczecin, Warszawa-Kraków i Warszawa-Katowice-Gliwice. Razem z polskim partnerem, czyli firmą Dolnośląskie Linie Autobusowe (DLA), miałby zacząć wozić pasażerów od momentu wejścia w życie rozkładu jazdy 2013/2014, czyli tego, który zacznie obowiązywać w drugą niedzielę grudnia br.

Jak powiedział dziennikarzom w środę prezes i właściciel czeskiego przewoźnika Leosz Novotny, Leo Express chce zaoferować pasażerom komfort przewozów wyższy niż polskie koleje, za niższą cenę i jeszcze zamierza na tym zarobić. Jego zdaniem, m.in. dzięki działalności czeskiego przewoźnika, do 2015 r. na polskich kolejach może przybyć nawet 5 mln pasażerów. Wskazał, że taki wzrost liczby pasażerów zanotowały koleje czeskie po liberalizacji rynku.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca