Od 14 sierpnia Federalna Służba Celna Rosji będzie wymagała wykupienia dodatkowej polisy celnej do każdego transportu samochodowego wykonywanego pod osłoną karnetu TIR. Oznacza to zawieszenie działania systemu gwarancji celnych TIR i zablokowanie międzynarodowego transportu drogowego na terenie Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Z Unii Europejskiej na Wschód (głownie do Rosji) trafia na pokładach samochodów ponad 50 mln ton ładunków rocznie. W Rosji zamykana jest połowa z trzech milionów wydanych karnetów. Należności celne za towar gwarantuje system TIR, obsługiwany przez Międzynarodową Unię Transportu Drogowego IRU oraz krajowe stowarzyszenia przewoźników (np. w Polsce jest to ZMPD, w Rosji ASMAP). Karnet TIR gwarantuje administracji celnej należności do 60 tys. euro i kosztuje ok. 60 euro. Rosjanie nie podali ile trzeba będzie zapłacić za ich polisę, wystawianą przez tylko jedne, państwowe towarzystwo ubezpieczeniowe. Przewoźnicy nie wykluczają, że Rosjanie mogą zażądać tysiąc euro, co podniesie koszty przewozu z Europy Zachodniej do Rosji o jedną trzecią.
Jeżeli Rosjanie wprowadzą obowiązek zakupu dodatkowego zabezpieczenia należności celno-podatkowych, będzie to złamaniem podstawowych zasad Konwencji celnej dotyczącej międzynarodowego przewozu towarów z zastosowaniem karnetów TIR. Na wniosek IRU, Sekretarz Wykonawczy EKG ONZ oraz unijny komisarz ds. podatków i unii celnej, audytu i zwalczania nadużyć finansowych, już wysłali pisma do władz Rosji domagając się cofnięcia decyzji szefa rosyjskiej Federalnej Służby Celnej, uznając ją za niezgodną z prawem międzynarodowym. – Do konwencji międzynarodowej każdy kraj przystępuje na zasadzie dobrowolności i może ją także wypowiedzieć, ale w trybie notyfikacji złożonej na ręce Sekretarza Generalnego ONZ, w przypadku Konwencji TIR, z 15 miesięcznym wyprzedzeniem robi to Minister Spraw Zagranicznych danego państwa. Nie wiem dlaczego Rosjanie nie przestrzegają prawa międzynarodowego – zastanawia się prezes IRU Janusz Łacny. Dodaje, że na zasadzie wzajemności inne państwa mogą wymagać dodatkowych gwarancji od przewoźników z Unii Celnej Białorusi, Kazachstanu i Rosji.
Rosjanie podają, że byli zmuszeni wprowadzić dodatkowe gwarancje, bo nieuregulowany dług celny wynosi 20 mld rubli. IRU kwestionuje tę kwotę i zaznacza, że łączny dług celny jest znacznie niższy i nie zagraża funkcjonowaniu systemu TIR w Rosji ani w pozostałych krajach, które przyjęły Konwencję TIR.
Także polscy przewoźnicy wywiązują się z obowiązków względem administracji celnej Rosji. - System TIR to światowy mechanizm, który jest doprowadzony do perfekcji. Mimo to zdarzają się nieprawidłowości, czasem po stronie administracji celnych, czasem przewoźników, w tym także wypadki czy kradzieże. Każdy niezamknięty karnet poddawany jest szczegółowej analizie. Większość spraw została rozstrzygnięta na korzyść przewoźników, część jest w trakcie rozpatrywania albo procesów sądowych. Jeżeli z dokumentów wynika, że roszczenie organów celnych jest zasadne, wówczas na bieżąco regulowana jest żądana kwota. I chociażby dlatego nie znajduje potwierdzenia istnienie długu wobec rosyjskich władz celnych. Rosjanie posługują się abstrakcyjną kwotą zobowiązań – zapewnia prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jan Buczek.
- Zachodzi podejrzenie, że ten argument jest jedynie przykrywką do zupełnie innego działania, np. wprowadzenia własnych gwarancji należności celnych, wystawianych przez konkretne, wskazane towarzystwo ubezpieczeniowe. Takie działania są nie do zaakceptowania. Sprzeciwiamy się jakimkolwiek sposobom ograniczania dostępu do rynku określonych grup lub uczestników – podkreśla prezes ZMPD.