Reklama

Rośnie eksport polskich serów

600 mln euro może przekroczyć w tym roku eksport naszych serów i twarogów. Duża w tym zasługa popytu w Rosji.

Publikacja: 07.08.2013 23:31

Rośnie eksport polskich serów

Foto: Rzeczpospolita

– Ubiegły rok był bardzo udany dla polskich eksporterów sera. Ten rok powinien być jeszcze lepszy, o czym świadczą dobre wyniki w pierwszych jego miesiącach – mówi „Rz" Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.

Od stycznia do maja 2013 r. sprzedaliśmy za granicę sery i twarogi warte 260,6 mln euro. To o ponad 19 proc. więcej niż rok wcześniej. W  całym ubiegłym roku eksport tych produktów poszedł w górę o 13 proc. i przekroczył 550 mln euro.

Jeszcze rok temu największym rynkiem eksportowym naszych serów były Czechy.  Dziś pozycja ta należy do Rosji. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku sprzedaliśmy tam o niemal 60 proc. serów i twarogów więcej niż przed rokiem.

Z rosnącego apetytu Rosjan na polskie sery korzystają m.in. spółdzielnie Mlekovita, która ma własne sklepy w obwodzie kaliningradzkim i Moskwie, oraz Spomlek.

– Od stycznia do lipca tego roku eksport naszych serów do Rosji zwiększył się o ok. 50 proc. W tym samym czasie cała sprzedaż zagraniczna urosła o 35 proc. – informuje Edward Bajko, prezes Spółdzielczej Mleczarni Spomlek. Na Wschodzie firma z Radzynia Podlaskiego sprzedaje głównie radamery. Ale coraz więcej jest zamówień na sery premium  pod marką Old Poland.

Reklama
Reklama

– Rosjanie kupują chętnie nasze sery, ponieważ znają je od wielu lat. Ich atutem są także niższe niż na Zachodzie ceny – wyjaśnia Waldemar Broś. – Ponadto wykorzystaliśmy skutecznie fakt, że pod koniec 2012 r. Rosja zablokowała import produktów mleczarskich z Niemiec.

Dzięki tak dobrym wynikom na Wschodzie, Polska awansowała w rankingu największych unijnych eksporterów sera. W ciągu pierwszych czterech miesięcy tego roku sprzedaliśmy ich do krajów trzecich, czyli nienależących do UE, o ponad 40 proc. więcej niż rok wcześniej – podaje Zespół Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych (Fammu/FAPA). W tym czasie unijny eksport serów poszedł w górę o 11 proc. Dziś więcej niż my poza UE eksportują już tylko Niemcy, Holandia, Francja i Włochy. Przed rokiem wyprzedały nas jeszcze  Dania i Irlandia.

Sery napędzają cały eksport mleczarski z Polski. W pierwszych pięciu miesiącach 2013 r. był on o 13 proc. wyższy niż rok wcześniej.

– W najbliższych miesiącach eksport produktów mleczarskich nadal może rosnąć. Będzie temu sprzyjać  głównie słaby złoty – uważa Marta Skrzypczyk, ekonomista Banku BGŻ. Według prognoz tego banku do końca bieżącego roku kurs euro nie spadnie poniżej 4,10 zł.

– Kluczowy pozostanie dla nas nadal rynek rosyjski, bo jest to obecnie jedyny region, poza Chinami, gdzie rośnie popyt importowy na przetwory mleczarskie – mówi Marta Skrzypczyk.

Na rynkach unijnych, mimo osłabienia popytu, wzrostowi sprzedaży naszych produktów z mleka sprzyjać będzie natomiast ich konkurencyjna cena. Dla Spomleku coraz bardziej atrakcyjne są Rumunia, Bułgaria, Białoruś i Mołdawia. Na razie nie eksportuje tam dużo, ale dynamika sprzedaży jest bardzo wysoka.

Reklama
Reklama

Jesteśmy w czołówce

Polska jest dziś szóstym największym producentem serów i twarogów na świecie. Przed nami są Stany Zjednoczone, Niemcy, Francja, Holandia i Włochy – podaje Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich. Rocznie wytwarzamy niemal 800 tys. ton serów. Przypada na nie niemal 40 proc. eksportu produktów mleczarskich z Polski. Wyprzedają one m.in. mleko w proszku (17 proc.), mleko i śmietanę (13 proc.), serwatkę (12 proc.) oraz jogurty i desery (8 proc.).

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama