Konkurencja w branży się zaostrza. Mimo pojawiających się oznak ożywienia gospodarczego restauratorzy wciąż narzekają na trudną sytuację.
– Cały rynek gastronomiczny według naszych szacunków ma wartość prawie 23 mld zł. Spodziewamy się, iż w 2013 roku pozostanie w stagnacji – mówi Jarosław Frontczak, analityk handlu detalicznego firmy badawczej PMR. Szacuje, że tegoroczny wzrost rynku nie przekroczy 1 proc. – Dopiero od 2014 r. prognozowana jest wyraźniejsza poprawa sytuacji – mówi.
Podobnego zdania jest Włodzimierz Giller, analityk DM PKO BP. – Niestety, nic nie zapowiada, żeby na polskim rynku nastroje konsumenckie rychło się poprawiły. Sprzedaż zapewne dalej będzie pod presją, ale operatorzy restauracji mogą ten czas wykorzystać, by zbić koszty nowych otwarć – radzi.
Spada liczba lokali
W Polsce działa teraz około 47 tysięcy placówek gastronomicznych. – Trend spadkowy na tym rynku występuje od wielu lat, a jest związany przede wszystkim ze zmieniającymi się zwyczajami konsumentów oraz ekspansją sieci – mówi Frontczak.
W najtrudniejszej sytuacji są wprawdzie mali gracze, ale sytuacja gospodarcza nie pozostaje bez wypływu również na wyniki największych firm w Europie. W ostatnich kwartałach widać było, że wyhamowała dynamika sprzedaży, m.in. w spółce AmRest (marki KFC, Pizza Hut) oraz w McDonald's. Wyniki tej ostatniej sieci za II kwartał były rozczarowujące. Spółka podkreśla, że na polskim rynku radzi sobie całkiem dobrze.