Kratka przyspieszy sprzedaż aut

W styczniu i lutym sprzedaż samochodów może rosnąć nawet ?o 30 procent. Ale jakie będą kolejne miesiące, na razie nie sposób przewidzieć.

Publikacja: 07.01.2014 02:29

Kratka przyspieszy sprzedaż aut

Foto: Bloomberg

Rynek samochodowy czeka huśtawka. Przez co najmniej dwa miesiące salony samochodowe będą przeżywać najazd klientów. Tyle prawdopodobnie potrwa bowiem okres pełnego odliczania podatku VAT od aut kupowanych na firmę. Potem w odliczeniach znów mają się pojawić ograniczenia.

– Zwyżki sprzedaży w styczniu i lutym w porównaniu z 2013 r. mogą być dwucyfrowe – uważa prezes Związku Dealerów Samochodów Marek Konieczny. Co będzie potem, już po wprowadzeniu nowych zasad odliczania VAT? – Wiele będzie zależeć od ostatecznego kształtu ustawy – dodaje Konieczny.

Ministerstwo Finansów chciałoby wprowadzić w życie nowe przepisy jak najszybciej, ale do marca może nie zdążyć. Tymczasem zainteresowanie samochodami tańszymi o VAT jest ogromne. – W pierwszych dwóch miesiącach wzrost sprzedaży może sięgnąć 20–30 proc. – twierdzi prezes Instytutu Samar Wojciech Drzewiecki. Gdyby wprowadzenie ograniczeń się odwlekało, popyt dalej może się utrzymywać na wysokim poziomie. Ale gdy tylko wejdą w życie, pewnie gwałtownie się załamie. Taka sytuacja nastąpiła już na początku 2011 r., zaraz po likwidacji „kratki". Dziś perspektywa tego wahadła sprawia, że w dłuższym czasie trudno cokolwiek przewidzieć.

Większość najważniejszych importerów przygotowała ofertę samochodów z homologacją ciężarową, pozwalającą od stycznia odpisać od ceny cały 23-proc. VAT. W przypadku droższych pojazdów będzie można naprawdę sporo zaoszczędzić: przykładowo najbardziej popularne auto w segmencie premium – Volvo XC 60 – stanieje w zależności od wyposażenia od 30 tys. do 45 tys. zł. Z kolei za BMW X5 30D kosztujące cennikowo od 286 tys. zł będzie można zapłacić o przynajmniej 50 tys. zł. mniej.  Przy tym samochody tańsze o VAT są teraz dużo bardziej atrakcyjne niż trzy lata temu: nie muszą już posiadać słynnej kratki oddzielającej przedział bagażowy. To efekt nowych europejskich przepisów homologacyjnych, wprowadzonych w ubiegłym roku. Dzięki nim samochody osobowe mogą uzyskać homologację ciężarową M1 już na etapie produkcji, a nie po przeróbkach robiących z nich „ciężarówki", jak to było wcześniej.

Na wynik całorocznej sprzedaży samochodów wpływać będzie nie tylko możliwość odliczenia VAT, ale także sytuacja w gospodarce. Jej poprawa będzie skłaniać przedsiębiorców do większych zakupów. – Firmy już zaczynają odważniej wydawać pieniądze. Widać to było w grudniu, a także w rekordowym popycie na marki premium – mówi Konieczny. Ale rokowania są ostrożne. Według Samaru rynek samochodów osobowych i dostawczych może w 2014 r. zwiększyć się w porównaniu z ubiegłym niewiele – może w granicach 5 proc.

Zdaniem dyrektora zarządzającego Ford Polska Adama Kołodziejczyka na poprawę na razie nie ma co liczyć. – Spodziewam się bardzo dużego zamieszania, ale powodów do trwałego wzrostu sprzedaży nie widzę. Będzie podobnie jak rok temu – uważa Kołodziejczyk.

Ubiegły rok – statystycznie – okazał się niezły. Zwłaszcza sama końcówka. W grudniu liczba rejestracji aut osobowych i dostawczych wyniosła prawie 31 tys. sztuk i okazała się o jedną czwartą wyższa niż rok wcześniej, a także o 10 proc. wyższa niż w listopadzie 2013. W rezultacie dane skumulowane przyniosły od stycznia 332,1 tys. nowych rejestracji, co jest wynikiem lepszym o 6,4 proc. od uzyskanego w 2012 r.

Ale bardzo duża część sprzedanych w polskich salonach samochodów, nawet powyżej 20 proc., została wywieziona za granicę. Dla Niemców auta kupowane w Polsce były tańsze. To dlatego volkswagena golfa, choć znalazł się w czołówce rankingu najczęściej rejestrowanych w ubiegłym roku modeli, na drodze spotkać już znacznie trudniej.

Volkswagen okazał się wiceliderem rankingu najpopularniejszych marek z 9-proc. udziałem w rynku i przeszło 13-proc. wzrostem sprzedaży w porównaniu z 2012 r. Podobny wzrost odnotował lider, czyli Skoda. W pierwszej dziesiątce spadek zaliczył jedynie Opel. Obecny rok ma przynieść marce poprawę wyników m.in. dzięki dużej popularności astry i corsy wśród klientów indywidualnych.

Podyskutuj z nami na Facebooku, www.fa­ce­bo­ok.com/eko­no­mia. Czy pełny odpis podatku VAT skłoni cię do szybszej wymiany samochodu?

Sprzedaż rośnie, ale aut mamy mało

W 2014 r. spodziewany jest wzrost sprzedaży samochodów na najważniejszych rynkach europejskich. Według branżowego serwisu Automotive News Europe, powołującego się na analizy LMC Automotive, sprzedaż w zachodniej Europie zwiększy się o 2,6 proc. Będzie to pierwszy wzrost od sześciu lat i nastąpi po spodziewanym 2,3-proc. spadku za rok 2013.

W listopadzie – to ostatnie dostępne dane dla całej UE – popyt w całej Unii wzrósł o 1,2 proc. r./r., ale po 11 miesiącach był jeszcze słabszy niż rok wcześniej – o 2,7 proc. Sytuacja na poszczególnych rynkach bardzo się jednak różniła: od 7,7-proc. spadku za okres od stycznia do listopada we Włoszech, 7,1-proc. spadku we Francji i 4,9-proc. w Niemczech do 9,9-proc. wzrostu w Wielkiej Brytanii.

Polska na tym tle wyglądała nieźle. Według organizacji producentów ACEA w listopadzie znajdowała się na 10. pozycji w Europie i była jednym z czterech rynków w czołowej dziesiątce, na których po 11 miesiącach 2013 r. sprzedaż rosła.

Ale biorąc pod uwagę wskaźnik tzw. chłonności rynku, w porównaniu z innymi krajami wyglądamy wciąż kiepsko. Według Samaru w listopadzie ten wskaźnik wyniósł w Polsce zaledwie 6,9 auta na 1000 mieszkańców, co plasuje nasz kraj (niezmiennie od dłuższego czasu) na 23. pozycji pośród 29 krajów notowanych w rankingu. Przed Polską są m.in. Czechy (14,6 zarejestrowanych samochodów na 1000 mieszkańców), Słowacja (z wynikiem 11,0 zarejestrowanych aut na 1000 mieszkańców) oraz Słowenia (24,3 zarejestrowanych samochodów na 1000 mieszkańców). Średni wskaźnik chłonności dla krajów UE wyniósł na koniec listopada 23,1 zarejestrowanych aut na 1000 mieszkańców.

Opinia:

Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego

Myślę, że przyszły rok dla sprzedaży aut osobowych będzie nieco lepszy, choć nie spodziewam się spektakularnego wzrostu. Raczej takiego w granicach kilku procent. Jeśli przepisy o VAT wejdą w zapowiadanym kształcie, to rynek może się nieco poprawić. Wiele też będzie zależeć od kursu złotego wobec euro. Jeżeli utrzyma się na poziomie obecnego, to reeksport będzie wspierał sprzedaż. Nieco inaczej będzie wyglądać sytuacja na rynku aut użytkowych. Nie ma co liczyć na powtórzenie dobrego ubiegłorocznego wyniku w sprzedaży samochodów ciężarowych: wchodzi w życie norma Euro 6, więc klienci nie będą kupowali tylu pojazdów co wcześniej. Z drugiej strony otrzymuję sygnały, że nie powinno być dużego spadku.

Rynek samochodowy czeka huśtawka. Przez co najmniej dwa miesiące salony samochodowe będą przeżywać najazd klientów. Tyle prawdopodobnie potrwa bowiem okres pełnego odliczania podatku VAT od aut kupowanych na firmę. Potem w odliczeniach znów mają się pojawić ograniczenia.

– Zwyżki sprzedaży w styczniu i lutym w porównaniu z 2013 r. mogą być dwucyfrowe – uważa prezes Związku Dealerów Samochodów Marek Konieczny. Co będzie potem, już po wprowadzeniu nowych zasad odliczania VAT? – Wiele będzie zależeć od ostatecznego kształtu ustawy – dodaje Konieczny.

Pozostało 92% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej