Zarząd i rada nadzorcza PSA Peugeot Citroen zatwierdziły porozumienie z chińskim koncernem samochodowym Dongfeng. Znaczy to, że Peugeot Citroen po podniesieniu kapitału otrzyma zastrzyk w postaci 3 mld euro.
Kasa z Państwa Środka i z Francji
Te pieniądze mają pochodzić z dwóch źródeł – od Chińczyków i od francuskiego rządu. Jak informował francuski dziennik gospodarczy „Les Echos", i rząd, i Chińczycy otrzymają po 14 proc. akcji producenta samochodów.
– Peugeot pozostanie francuski – zapewniał po podpisaniu porozumienia minister odrodzenia przemysłowego Francji Arnaud Montebourg.
W samej rodzinie Peugeotów, którzy są głównymi akcjonariuszami koncernu, nie było zgody na wpuszczenie do firmy Chińczyków i państwa. Przeciwny był też prezes Thierry Peugeot, „za" opowiedzieli się szef rodzinnego holdingu i odchodzący dyrektor generalny, Philippe Varin. Faktem jest, że po podniesieniu kapitału Peugeotowie, rząd francuski i Chińczycy będą mieli po 14 proc. akcji.
Ratunek z Chin był niezbędny. Straty PSA w ubiegłym roku wyniosły 1,5 mld euro, głównie z powodu kłopotów na rynku europejskim. Te straty byłyby większe, gdyby nie dobre wyniki w Ameryce Łacińskiej oraz właśnie w Chinach.