Reklama

Chińczycy jadą peugeotem

Dongfeng otrzyma 14 proc. akcji. Francuzi twierdzą, że firma pozostanie francuska.

Publikacja: 21.01.2014 07:30

Carlos Tavares. Portugalczyk zostanie w tym roku nowym szefem PSA.

Carlos Tavares. Portugalczyk zostanie w tym roku nowym szefem PSA.

Foto: materiały prasowe

Zarząd i rada nadzorcza PSA Peugeot Citroen zatwierdziły porozumienie z chińskim koncernem samochodowym Dongfeng. Znaczy to, że Peugeot Citroen po podniesieniu kapitału otrzyma zastrzyk w postaci 3 mld euro.

Kasa z Państwa Środka i z Francji

Te pieniądze mają pochodzić z dwóch źródeł – od Chińczyków i od francuskiego rządu. Jak informował francuski dziennik gospodarczy „Les Echos", i rząd, i Chińczycy otrzymają po 14 proc. akcji producenta samochodów.

– Peugeot pozostanie francuski – zapewniał po podpisaniu porozumienia minister odrodzenia przemysłowego Francji Arnaud Montebourg.

W samej rodzinie Peugeotów, którzy są głównymi akcjonariuszami koncernu, nie było zgody na wpuszczenie do firmy Chińczyków i państwa. Przeciwny był też prezes Thierry Peugeot, „za" opowiedzieli się szef rodzinnego holdingu i odchodzący dyrektor generalny, Philippe Varin. Faktem jest, że po podniesieniu kapitału Peugeotowie, rząd francuski i Chińczycy będą mieli po 14 proc. akcji.

Ratunek z Chin był niezbędny. Straty PSA w ubiegłym roku wyniosły 1,5 mld euro, głównie z powodu kłopotów na rynku europejskim. Te straty byłyby większe, gdyby nie dobre wyniki w Ameryce Łacińskiej oraz właśnie w Chinach.

Reklama
Reklama

W tej transakcji są dwie kluczowe osoby – nowy dyrektor generalny PSA, Portugalczyk Carlos Tavares, oraz prezes Dongfengu – Xu-Ping.

Posada Xu-Pinga nie jest niczym zagrożona, bo skoro rząd w Pekinie pozwolił mu na wydanie tak ogromnych pieniędzy na inwestycję w europejski przemysł samochodowy, to znaczy, że wszystko zostało zaakceptowane.

W przypadku Tavaresa, który zostanie szefem PSA jeszcze w tym roku, a od 1 stycznia wszedł do zarządu, ta transakcja jest ogromnym wyzwaniem.

Carlos Tavares został bezrobotny, kiedy pokłócił się o władzę w Renault z wszechmocnym ówcześnie prezesem Renaulta/Nissana, Carlosem Ghosnem. Sam przyznał, że w Renaulcie/Nissanie nie ma miejsca na dwie wielkie indywidualności, a jego interesuje wyłącznie kierowanie dużą firmą motoryzacyjną. – Doświadczenie już mam – mówił.

Przegrał i odszedł

Tavares w Renault odpowiadał za restrukturyzację marki, osiągnął tam już wszystko. Przepracował 30 lat i tuż przed ścięciem z Ghosnem bardzo się starał, aby do Renaulta dodać luksusową markę, bo to daje pieniądze i prestiż bądź przynajmniej jakieś auto sportowe. Sam uwielbia ścigać się samochodami i ma auto sportowe. Niestety, a może na szczęście, musiał jednak spakować manatki.

Tavares urodził się w Lizbonie, ale kiedy miał 14 lat, jego rodzice przenieśli się do Francji. Tam skończył politechnikę, uzyskał stopień inżyniera i dostał pracę w Renaulcie, gdzie pilotował projekty R19 i Clio II oraz Megane 2. W 2005 roku Carlos Ghosn mianował go szefem Nissana na Amerykę. W 2011 awansował na stanowisko dyrektora generalnego Renault.

Reklama
Reklama

Jego historia uprawnia do postawienia pytania: czy i jak ambitny Portugalczyk będzie w stanie porozumieć się z 56-letnim prezesem Dongfenga, partyjnym weteranem, 56-letnim Xu-Pingiem.

Czy wszystko pójdzie tak łatwo, jak było to w przypadku Geely i Volvo? Tam jednak negocjacje ze związkami zawodowymi prowadził wykształcony na Harvardzie Li Shufu. Przyznał on wtedy, że podczas tych negocjacji i związkowcy, i chińscy negocjatorzy solidarnie się napili i wszystko było prostsze, bo rozmawiali już potem na innej stopie.

Czy Xu-Ping potrafi tak samo porozumieć się z bojowo nastawionymi lewicowymi związkami CGT, czy też pozostawi wszystko Tavaresowi, uznając, że portugalski inżynier poradzi sobie sam, bo do tego przecież został wynajęty.

W Renaulcie Tavares dowiódł, że potrafi być konsekwentny. Marka zmieniła wizerunek, wynajęła nowego szefa projektantów, wróciła do zysków. Z powodzeniem powstrzymał wypływ gotówki. Teraz te same zadania będzie miał w PSA, ale zamiast konkretnego w poleceniach Carlosa Ghosna będzie miał jako partnerów rodzinę Peugeotów, francuski rząd oraz Chińczyków, którzy za punkt honoru postawili sobie powstrzymać spadek sprzedaży, który trwa od trzech lat.

Akcje w górę

O Tavaresie na europejskim rynku mówi się tylko dobrze. – To naprawdę znakomity menedżer – uważa Jose Asumendi, analityk motoryzacyjny w JP Morgan. – Szybko się uczy.

Po tym, jak informacja o przejściu Tavaresa do PSA stała się oficjalna, akcje koncernu podrożały o 5,1 proc.

Reklama
Reklama

Xu-Ping spędził w biznesie motoryzacyjnym 20 lat. Zaczynał od stanowiska sekretarza Partii Komunistycznej w Dongfeng, był doradcą zarządu. Wiceprezesem koncernu został w 1982 roku. Potem przeszedł na stanowisko analityka motoryzacyjnego w JP Morgan, a na stanowisko wiceprezesa Dongfengu wrócił w 2005 roku i szybko zaczął szukać europejskiego partnera dla swojej firmy.

Awansował na prezesa i wtedy znalazł PSA Peugeota Citroena.

Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Biznes
UE przedłuży życie samochodów spalinowych
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama