Ta decyzja jest odpowiedzią na rosyjskie zawłaszczenie Krymu. — Jak na razie opóźniamy decyzję - powiedział prezes Bombardiera, Pierre Beaudoin. Kanadyjski producent samolotów, które kupił między innymi polski Eurolot podpisał z Rosjanami w sierpniu 2013 list intencyjny na sprzedaż samolotów Q400 mogących przewieźć 71 do 86 pasażerów. Wartość kontraktu sięgała 3,4 mld dol.
Jednocześnie Bombardier planował otwarcie w Rosji linii montażowej tych maszyn. Konkretna umowa miała zostać podpisana na początku 2014 r. Kanadyjczycy jednak postanowili przyłączyć się do zachodnich sankcji wobec Rosjan, stąd decyzja o ( w najlepszym razie) opóźnienia inwestycji. Dodatkowo rząd w Ottawie odwołał swojego ambasadora w Moskwie i wstrzymał współpracę wojskową, oraz poinformował o przekazaniu 196 mln dol. na pomoc Ukraińcom.
—Jesteśmy gotowi do poszanowania wszystkich decyzji dotyczących sankcji wobec Rosji - powiedział prezes Bombardiera. Jednocześnie nie był w stanie podać daty kiedy ( i czy) rozmowy z Rosjanami zostaną wznowione. Rosja jest dla Bombadriera bardzo ważnym, rozwojowym rynkiem w zeszłym roku Kanadyjczycy sprzedali tam samoloty za 250 mln dol. (całkowita światowa sprzedaż Bombardiera, to 18,2 mld dol.). Kanadyjczycy mają klientów również z pozostałych republikach powstałych po rozpadzie ZSRR - łącznie na 350 maszyn.
Bombardier miał także nadzieję na sprzedanie Rosjanom również maszyn odrzutowych CSeries, których dostawa na świecie ma rozpocząć się w przyszłym roku. CSeries - przynajmniej 32 sztuki -miała kupić rosyjska firma leasingowa Ilyushin Finance Co. Katalogowa wartość tego kontraktu, to 2,56 mld dol. To powoduje, że Bombardier stał się firmą, która jak na razie najbardziej ucierpiała z powodu sankcji nałożonych na Rosję.
Przy tym analitycy twierdzą, że na Q400 w najbliższych latach największy rynek będzie właśnie w Rosji. Ich zdaniem w tym kontekście trzeba oceniać decyzję Bombardiera.