Przynajmniej kilkanaście innowacyjnych tzw. dworców systemowych w ciągu najbliższych dwóch lat chce zbudować spółka PKP. Będą oszczędne oraz ekologiczne i zastąpią dworce istniejące.
Koleje liczą na spore oszczędności: koszt budowy obiektów wyniesie ok. 40 mln zł. To w granicach 10–20 mln zł mniej od modernizacji starych. W dodatku koszty eksploatacji nowych dworców mają być niższe niemal o połowę.
Kilkanaście inwestycji
PKP zapowiedziała początkowo realizację programu pilotażowego mającego objąć cztery miasta: Strzelce, Nasielsk, Ciechanów i Mławę.
Ale jak dowiedziała się „Rz", na liście znalazło się już kolejnych dziewięć miast. To Bojanowo i Oborniki Wielkopolskie znajdujące się w Wielkopolsce, Goleniów oraz Szczecin Dąbie w województwie zachodniopomorskim, w Małopolsce Oświęcim, na Podkarpaciu Żurawica, a także Puck, Jastarnia i Jurata w województwie pomorskim. W dwóch ostatnich miejscowościach dworce mają mieć charakter sezonowy, co oznacza, że będą funkcjonować tylko w czasie, gdy po tzw. linii helskiej będą kursować pociągi.