Rolnictwo: Hektar hektarowi nierówny

Od 2015 r. wieś czeka rewolucja. Nie będzie równych dopłat do ziemi. Stracą najwięksi farmerzy.

Publikacja: 13.05.2014 05:38

Rolnictwo: Hektar hektarowi nierówny

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Gospodarze posiadający od 12 do 83 hektarów dostaną od stycznia 2015 r. wyższe dopłaty bezpośrednie. Mają wynosić 1,3–1,5 tys. zł  za hektar. Dostaną więc nawet dwa razy tyle, ile otrzymują teraz. Odbędzie się to kosztem najmniejszych i największych posiadaczy ziemi. Takie propozycje zawiera pakiet zmian, z którymi po wyborach 25 maja chce wystąpić resort rolnictwa, a do których dotarła „Rzeczpospolita".

Najbiedniejsi stracą...

Jak wynika z naszych informacji, minister rolnictwa Marek Sawicki nie chce  ujawnić  propozycji przed przyszłą niedzielą, bo obawia się, że mogą zostać źle przyjęte. Pojawią się zapewne głosy, że rząd chce odebrać pieniądze najbiedniejszym. Ale pretensje do PSL będą mieli także bardzo wpływowi rolnicy posiadający duże gospodarstwa. Sawicki nie chce komentować naszych informacji, choć w opublikowanym w „Rzeczpospolitej" w poniedziałek wywiadzie powiedział, że „w przypadku rozwoju obszarów wiejskich powinniśmy promować średnie gospodarstwa, by zyskały w ramach dopłat bezpośrednich dodatkowe środki na modernizację".

Resortowi rolnictwa, który planuje te zmiany w związku z tzw. unijną perspektywą finansową na lata 2014–2020, zależy na tym, by wspierać te gospodarstwa, które produkują na rynek. Jak czytamy w dokumencie, do którego dotarliśmy, „rozważane jest wdrożenie płatności redystrybucyjnej w celu zapewnienia skutecznego wsparcia dochodów gospodarstw średnich, które nie osiągają korzyści wynikających ze skali produkcji jak gospodarstwa największe, ale mają szanse na trwały rozwój". Resort opracował cztery warianty zmian. „Na obecnym etapie najkorzystniejszy wydaje się wariant, który daje preferencje grupie średnich gospodarstw o powierzchni między 12 a 83 ha, gospodarujących na ok. 43 proc. użytków rolnych. Dzięki dodatkowemu wsparciu miałyby większe szanse na poprawienie pozycji konkurencyjnej i rozwój" – czytamy.

Resort zakłada, że gospodarstwa powyżej tego przedziału „są w stanie korzystać z efektów skali i już obecnie osiągnęły trwałość ekonomiczną".

... ale jednak zyskają

Z kolei do gospodarstw najmniejszych „skierowane są nowe instrumenty, w szczególności ułatwienia związane z systemem płatności i wsparcie z PROW 2014–2020, zarówno w formie premii dla rolników decydujących się przekazać małe gospodarstwa, jak i premii na ich restrukturyzację".

Co to oznacza w praktyce? Obecnie podstawowa dopłata do hektara jest taka sama dla wszystkich i wynosi 830 zł za hektar. Po zmianach średniacy dostawaliby ok. 1,5 tys. zł, a najwięksi i najmniejsi odpowiednio mniej. Ile? Na razie nie wiadomo.

Taki sposób podziału dopłat miałby wspierać scalanie gruntów. Najmniejszym nie opłacałoby się już uprawiać roli i musieliby pomyśleć o przekwalifikowaniu, oddając ziemię większym. Obecnie średnia powierzchnia gospodarstwa w Polsce to 10,4 ha. Takie rozwiązanie podoba się prof. Katarzynie Duczkowskiej-Małysz z SGH, byłej wiceminister rolnictwa.

– To będzie wspierać działalność produkcyjną i może się przyczynić do zmian struktury gospodarstw na wsi – mówi prof. Duczkowskiej-Małysz.

Tłumaczy, że obecnie ok. 1 mln gospodarstw nie jest niezależnych finansowo, a dopłaty bezpośrednie tylko utrwalają ten stan rzeczy.

– Został wstrzymany ruch ziemi. W żadnym państwie Unii nie ma takiej struktury agrarnej, z zastraszająco małą liczbą małych gospodarstw. Teraz dopłaty są bardziej socjalne niż wspierające produkcję i rozwój – mówi pani profesor.

Ostrożniej podchodzi do zmian Mirosław Drygas, dyrektor Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk. Wskazuje, że mogą  faktycznie zachęcić do powiększania gospodarstw i większej produkcji. Zwraca jednak uwagę, że jeśli zostaną obniżone dopłaty najmniejszym, mogą oni wpaść w krąg ubóstwa i wcale nie musi być tak, jak chce resort rolnictwa, że zrezygnują z uprawy roli, przekażą gospodarstwo i zajmą się pracą poza rolnictwem. – Pamiętajmy, że w rejonach, gdzie są małe gospodarstwa, zwykle wyższe jest bezrobocie. Dokąd pójdą ci ludzie, czy będą mieli wybór? – pyta Drygas.

Jego zdaniem rząd powinien jak najwięcej pieniędzy, nawet kosztem dopłat, przeznaczać na aktywne formy wspierania przedsiębiorczości i produkcji na wsi.

– W takich projektach potrzeba pomysłu, biznesplanu, koncepcji. To rokuje na przyszłość – podkreśla Mirosław Drygas.

Polskie Rolnictwo w liczbach

Gospodarstw towarowych nadal mamy mało

Użytki rolne zajmują w Polsce 15,4 mln hektarów. Daje nam to piąte miejsce w Unii za Francją, Hiszpanią, Niemcami i Wielką Brytanią. Przodujemy we Wspólnocie, jeżeli chodzi o liczbę zatrudnionych w rolnictwie. Ich odsetek, obliczony dla populacji w wieku produkcyjnym, czyli 15–64 lata, wynosił w 2011 r. 12,4 proc. Większy, zbliżający się do 26 proc., był tylko w Rumunii – podaje sekcja analiz ekonomicznych polityki rolnej Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa – FAPA. Rośnie liczba gospodarstw towarowych, ale nadal jest ich niewiele. GUS podaje, że odsetek zwiększył się z 4,8 proc. w 2005 r., do 6,6 proc. w 2010 r. (data ostatniego Powszechnego Spisu Rolnego) zwiększyły się też udziały gospodarstw powyżej 20 ha. Odsetek tych liczących więcej niż 50 ha wzrósł z niespełna 1 do 1,4 proc. Produkcja rolnicza jest znacznie bardziej skoncentrowana np. w Niemczech. Udział największych gospodarstw przekracza tam 28 proc. wszystkich. W 2010 r. 21,5 proc. gospodarstw miało u nas nie więcej niż 1 ha. Pięć lat wcześniej – 31 proc. W 2010 r. mieliśmy 2,28 mln gospodarstw. —b.d.

Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji