Podczas debaty podsumowującej Polski Kongres Gospodarczy, poświęcony współpracy biznesu z nauką, eksperci zgodzili się, że obie strony chcą poprawy i mówią wspólnym językiem. Przy odczuwalnym lekkim optymizmie wskazano największe bariery hamujące innowacyjność.
Potrzebny strategiczny plan współpracy
– System edukacji i transferu wiedzy to niezwykle ważne dla Polski zagadnienia. Wiele dobrych rzeczy dzieje się na styku biznesu z nauką, ale mamy świadomość, że świat robi to lepiej i musimy zdecydowanie przyspieszyć, aby wejść na poziom prawdziwych innowacji – stwierdził prof. Bogusław Smólski z Wojskowej Akademii Technicznej,
29 mld zł wydał farmaceutyczny Roche na badania i rozwój w 2013 r., dwa razy tyle co budżet Polski na ten cel
Jako główne problemy wskazał niedostatecznie silne związki między szkolnictwem podstawowym a uczelniami wyższymi. Problemem są też niewystarczająco wysokie środki na finansowanie badań w sektorze publicznym oraz duże rozproszenie podmiotów i niejasność podziału kompetencji. – Poza tym nie radzimy sobie z zagadnieniem kształcenia masowego i nie mamy skutecznego systemu selekcji najzdolniejszych studentów – dodał. Problemem jest też brak zdolności do wyceny własności intelektualnej.
Zdaniem prof. Marka Nawrockiego, prorektora ds. informatyzacji i współpracy z gospodarką na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, podstawową bolączką jest brak komunikacji pomiędzy środowiskiem naukowym i biznesowym. – Powstanie Polskiego Instytutu Technologii jest próbą rozwiązania tego problemu. Również Instytut Autostrada Technologii i Innowacji ma za zadanie wydzielić z uczelni centra kompetencji, które będą prowadzić badania w wybranych dziedzinach – dodał.