Polski Holding Obronny, czyli dawny Bumar, jeszcze rok temu był potęgą z 3 mld zł rocznych przychodów.
Teraz PHO oddał kluczowe firmy do Polskiej Grupy Zbrojeniowej i szuka pomysłu na przyszłość. Zarząd holdingu przekonuje, że rozpoczął już prace nad nowym modelem działalności spółki. Pozostanie ona w branży zbrojeniowej – ma kontynuować działalność handlową. Jednak bez gwarancji sukcesu. PHO, który jeszcze niedawno rządził armią kilkunastu tysięcy pracowników w kilkudziesięciu największych państwowych spółkach pancernych, radarowych i rakietowo-amunicyjnych, chwali się, że mimo konsolidacyjnej redukcji aktywów i konieczności spłat długów będzie miał ponad 700 mln zł przychodów w tym roku. Zysk ma sięgnąć blisko 30 mln zł.
Srebra rodowe do PGZ
Zarząd twierdzi, że niedawna zgoda rady nadzorczej na wniesienie zakładów do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, przyszłego narodowego koncernu obronnego RP, nie pozbawiła PHO możliwości prowadzenia biznesu. W przeniesionej do PGZ grupie jest amunicyjny lider zbrojeniówki, czyli skarżyskie zakłady Mesko, optoelektroniczne i radarowe firmy z Warszawy (Przemysłowe Centrum Optyki i PIT-Radwar), śląskie pancerne Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy, producent opon do pojazdów wojskowych Stomilu Poznań. Do PGZ wniesione zostały także udziały spółek handlowych zajmujących się obrotem specjalnym – Cenzinu i Cenreksu, a także aktywa OBRUM, ośrodka badawczo-rozwojowego z Gliwic.
Ziemia i handel
Holding ma w portfelu jeszcze cenne nieruchomości. To działki i budynki na warszawskiej Woli i w Ursusie, a także we Wrocławiu. PHO chce je zagospodarować. Inne atuty? Tylko PHO spośród firm krajowej zbrojeniówki nadal dysponuje kadrą handlowców znających międzynarodowe rynki uzbrojenia i utrzymuje w strategicznych krajach sieć przedstawicielstw i agentów biznesowych. – Marka Bumaru czy PHO pozostaje znakiem rozpoznawalnym nawet na egzotycznych, dalekowschodnich rynkach – mówi Monika Koniecko, rzeczniczka PHO. Zarząd holdingu będzie na tym budował nową działalność.
Na razie jednak pojedynczych specjalistów, którzy zajmują się w PHO strategicznymi projektami, przejmuje PGZ. Właśnie tak trafił do nowej korporacji szef przeciwlotniczego rakietowego programu Tarcza Polski czy wywodzący się jeszcze z Bumaru fachowcy od pojazdów wojskowych.