Reklama

Szwedzki koncern Saab bije się o zamówienia na okręty podwodne dla marynarki

Szwedzki Saab chce przekonać polskich admirałów i stocznie, że warto razem budować okręty podwodne nowej generacji i dzielić odpowiedzialność za bezpieczeństwo na Bałtyku

Aktualizacja: 25.11.2014 13:24 Publikacja: 25.11.2014 08:00

Kockums A26

Kockums A26

Foto: materiały prasowe

- Łączą nas wspólne poglądy na zagrożenia w regionie Morza Bałtyckiego, zbieżne z RP mamy też cele obronne – twierdzi Sztokholm. – Jeśli zdecydujecie się na okrętową, strategiczną współpracę, dołożymy starań aby zbudować modelowe rozwiązania dotyczące polonizacji technologii i sprawiedliwego udziału w korzyściach z kooperacji i eksportu uzbrojenia – kusił, podczas zeszłotygodniowego Warsaw Security Forum Tobias Wennberg pierwszy wiceprezes Saab ds. Europy Centralnej i Wschodniej.

„Orka" na celowniku

Saab zauważył, że wdrażany w polskiej marynarce, program modernizacyjny „Orka" (w przetargowej grze liczą się oprócz Szwedów dwaj inni, najwięksi obecnie na kontynencie, producenci okrętów: francuska grupa stoczniowa Direction des Constructions Navales Services - DCNS - oferuje okręty scorpene- i niemiecka grupa ThyssenKrupp Marine Systems - proponuje okręty U 214 lub U 212A) - jest zbieżny z planami budowy okrętów podwodnych nowej generacji dla szwedzkiej floty. Szwedzka agencja zamówień obronnych (FMV) już zleciła opracowanie planów budowy i produkcji podwodnej broni nowej generacji. W okresie 2015-2024, kwota potencjalnych zamówień wynosiłaby 11,2 miliardów koron.

Szwedzi „niewidzialne" i wyposażone w klasyczny elektryczno - dieslowski napęd, wspomagany silnikami Stirlinga ( działające w systemie AIP - air independent propulsion – bez dostępu powietrza), okręty Kockums A26 chcą budować własnymi siłami.

Odzyskane stocznie Kockums

To dlatego skandynawski koncern zadbał o to aby przemysłowy potencjał i technologie budowy jednostek podwodnych, znalazły się na powrót w szwedzkim ręku. Saab w ekspresowym tempie przejął stocznie w Malmö, Karlskronie i Muskö i inne aktywa grupy Kockums od niemieckiej korporacji stoczniowej Thyssen Krupp Marine Systems AB i skoncentrował je w Saab Security and Defence Solutions. Spółka Saab Kockums zatrudnia około 850 pracowników i dostarcza systemy i produkty marynarkom wojennym Szwecji, Australii i Singapuru. Podczas roku obrotowego 2012/2013, ( jeszcze pod szyldem TKMS AB ) odnotowała sprzedaż rzędu 1,7 miliarda koron szwedzkich.

Niewidzialny A26

Projektowany dopiero okręt A26 ma być rozwinięciem konstrukcji jednostek typu Gottland, budowanych przez stocznie grupy Kockums, w latach dziewięćdziesiątych. Nowy okręt ma być szybszy i bardziej autonomiczny, ma mieć cechy stealth , zapewniające niewykrywalność i skryte działanie na płytkich i specyficznych wodach Bałtyku (z możliwością operowania też w warunkach oceanicznych). Powinien być silnie uzbrojony ( jedna z opcji przewiduje oprócz torped przenoszenie przeciwokrętowych, dalekosiężnych i precyzyjnych rakiet NSM). Do tego A26 będzie przygotowany do współpracy z bezzałogowymi pojazdami podwodnymi i zdolny do zanurzania do głębokość powyżej 200 metrów.

Reklama
Reklama

Szwedzkie jednostki z polskich stoczni

Tobias Wennberg przekonywał w zeszłym tygodniu w Warszawie, że zwycięstwo w polskim przetargu (marynarka RP planuje pozyskanie 3 okrętów o klasycznym napędzie, za ok. 7, 5 mld zł), otworzy drogę do wieloletniej współpracy z polskim przemysłem stoczniowym a nawet udziału polskich firm w budowie jednostek zamawianych przez szwedzki rząd i sprzedawanych na rynki trzecie.

Wysłannicy Saab Kockums , właśnie prowadzą biznesowe rozmowy ze spółkami stoczniowymi, które znalazły się w portfelu Polskiej Grupy Zbrojeniowej a także przedsiębiorstwami spoza obronnego koncernu. – Chcemy ustalić, jakie zaawansowane technologie można będzie powierzyć polskim inżynierom i przedsiębiorcom, gdy Saab będzie przygotowywał offsetową ofertę – tłumaczył w Warszawie prezes Wennberg.

Skandynawska broń w polskiej armii

Szwedzi zapowiadają otwarcie na współpracę obejmującą nie tylko inżynierskie partnerstwo przy budowie okrętów podwodnych ale też udział w innych programach modernizujących polską flotę wojenną. Na pokładach polskich okrętów już są wyrzutnie przeciwokrętowych rakiet RBS 15. Podpisano umowy o wyposażeniu przez Saab w bezzałogowe pojazdy przeciwminowe przyszłych , budowanych właśnie niszczycieli min Kormoran II. Szwedzkie propozycje obronne objęły też inne programy wyposażania marynarki w nowe okręty obrony wybrzeża ( program „Miecznik") i patrolowce z funkcją niszczenia min („Czapla").

Morskie kły

Program operacyjny Orka, związany z pozyskaniem okrętów podwodnych, to najdroższy, najbardziej skomplikowany projekt modernizacyjny w Marynarce Wojennej. Zaplanowany na najbliższą dekadę zakłada zamówienie trzech nowoczesnych, podwodnych okrętów , o wyporności ok. 2 tys. ton , czyli średnich, z klasycznym napędem, torpedami i pociskami manewrującymi, jako bronią odstraszania, w arsenale. Cena jednostki to ok. 500 mln euro za sztukę. Pierwszy z okrętów powinien dołączyć do floty już w 2020 roku. Kolejny, w myśl planów MON, miałby być gotowy przed 2022 r, a ostatni po 2025 roku.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama