Reklama

Ropa nie będzie drożeć

Kartel eksporterów ropy OPEC utrzymał dotychczasowy poziom wydobycia ropy - 30 mln baryłek dziennie. Na tę wiadomość ceny zareagowały natychmiast niewielkim wzrostem do 62,83 dol. za baryłkę.

Aktualizacja: 05.06.2015 16:53 Publikacja: 05.06.2015 16:21

Ropa nie będzie drożeć

Foto: Bloomberg

W chwilę później jednak baryłka Brenta na giełdzie w Londynie staniała o 40 centów. Było to więc chwilowe odbicie w górę po dwóch sesjach spadkowych - we środę i w czwartek.

— 30-milionowy poziom został potwierdzony i nikogo chyba specjalnie to nie zaskakuje, a wszelkie ewentualne domysły przestają mieć znaczenie dla nastrojów handlujących- skomentował decyzję kartelu Jakub Bogucki, analityk e-petrolu.

Tyle, że OPEC pompował dotychczas 31,2 mln baryłek ropy dziennie. Niewykluczone więc, że lekkie wahnięcie cen w górę może być wyrazem oczekiwań ostrzejszej politykę kartelu - czego natarczywie domagali się Wenezuelczycy.

- Rezultat spotkania OPEC – jaki by on nie był, ma w obecnej sytuacji znaczenie czysto formalne. Limity wysokości produkcji są i tak przekraczane i decydujące jest tutaj faktyczne nastawienie krajów członkowskich do bieżącej gry cen i zapotrzebowania na ropę na świecie. W ostatnim czasie słyszy się sporo sugestii nawet o zwiększeniu wydobycia, zarówno przez Saudyjczyków, jak i producentów irackich, a ponadto cały czas „w odwodzie" pozostaje produkcja irańska, która przy unormowaniu relacji z Zachodem także wzrośnie - dodał Jakub Bogucki.

—Tego wszystkiego oczekiwaliśmy - wtórował Boguckiemu Olivier Jakob ze szwajcarskiego Petromatrixa.

Reklama
Reklama

Najważniejsze jest jednak to, że OPEC widzi skuteczność swoich działań – choćby w tym, że przy niższych cenach w Stanach Zjednoczonych niemal codziennie zamykane są odwierty z których wydobywana była ropa łupkowa.

- Decyzja OPEC jest więc wyłącznie „teoretycznym" wskazaniem kierunku, a rzeczywistością będzie to, ile wydobywać zdecydują się kluczowi producenci w łonie Organizacji- podkreślił Jakub Bogucki.

Zdaniem niektórych analityków istniała możliwość, że limity mogły być nawet podniesione. — Ta podwyżka cen, wprawdzie niewielka wyraźnie jest oznaką ulgi. Bo przecież 30 mln baryłek ropy dziennie OPEC pompuje jeszcze od listopada. - mówił z kolei Kash Kamal, analityk londyńskiego Sucden Financial.

— Rynki są dzisiaj „wdzięczne" OPEC, że ropy nie będzie więcej - dodał.

I wszyscy zgadzają się jeszcze w jednym - że do drogiej ropy, czyli takiej po powyżej 100 dol. za baryłkę droga jest bardzo daleka, jeśli w ogóle dojdzie do takiej zwyżki cen. Mało jest jednak prawdopodobne, aby ropa ponownie staniała do poziomu 45 dol. za baryłkę, jak to było jeszcze na początku roku. Ale OPEC uzyskał dokładnie to, co chciał : zwiększył popyt na surowiec, bo konsumenci widząc niższe ceny są skłonni do kupowania, a jednocześnie powstrzymany został amerykański łupkowy boom.

Biznes
Co dalej z prezesem UKE? Zanosi się na bezkrólewie
Biznes
Antydronowa gorączka, porozumienie ws. TikToka i chińskie elektryki z UE
Biznes
Polska wstrzymuje eksport z Chin, PGZ z licencją na amunicję 155 mm
Biznes
Politechnika Warszawska sprzedaje technologie
Biznes
Mercedes-Benz chce zarejestrować markę w Rosji. Dlaczego robi to teraz?
Reklama
Reklama