Szara strefa była uważana za barierę dla rozwoju tradycyjnego handlu tymczasem ma się doskonale także jeśli chodzi o internetową sprzedaż. Z badania przeprowadzanego na potrzeby raportu eHandel Polska 2015 wynika, że właśnie nielegalny obrót traktowany jest przez przedsiębiorców jako główna bariera dla prowadzenia handlu w sieci. Szara strefa jako zagrożenie dla sklepów wymieniana jest też nawet częściej niż konieczność rywalizacji o klienta ze znanymi markami i dużymi sklepami w rodzaju Amazona, Zalando czy Alibaby.
– Z perspektywy mniejszych, polskich sklepów to dopiero potencjalne zagrożenie natomiast z takim konkurentem jak szara strefa muszą walczyć tu i teraz – mówi Piotr Jarosz, prezes Dotcom River i wydawca serwisu Sklepy24.pl.
– Przedsiębiorcy ankietowani do przygotowywanego przez nas raportu zwracają zwłaszcza uwagę na nieuczciwe obniżki cen – dodaje.
W komentarzach do ankiet właściciele sklepów piszą wprost o tym, że muszą walczyć z nieuczciwymi sprzedawcami którzy dzięki unikaniu jakichkolwiek obciążeń na rzecz choćby skarbu państwa mogą zaproponować znacznie bardziej konkurencyjne oferty cenowe. Handlowcy wskazują też na problem wielu zagranicznych, zwłaszcza azjatyckich serwisów, które są w Polsce coraz popularniejsze.
– Bez głębszych analiz wystarczy popatrzeć na ceny aby ocenić, że te towary nie mogły powstać w legalnych zakładach i nikt nie płaci od ich sprzedaży grosza podatku – mówi kolejny e-handlowiec.