Reklama
Rozwiń
Reklama

Wyścig zbrojeń potrzebuje przejrzystości

Wielkie inwestycje modernizujące armię dopiero przed nami: do 2022 roku budżet przeznaczy na nie jeszcze 91,5 mld zł.

Aktualizacja: 31.07.2015 13:18 Publikacja: 31.07.2015 11:45

AW 149, nowa konstrukcja AgustyWestland, to jeden z dwóch wielkich przegranych w śmigłowcowym przeta

AW 149, nowa konstrukcja AgustyWestland, to jeden z dwóch wielkich przegranych w śmigłowcowym przetargu.

Foto: Fotorzepa/Radek Pasterski

Firmy uczestniczące w wojskowych przetargach mają coraz większe zastrzeżenia do procedur, które pozwalają MON kontraktować dostawy sprzętu ogromnej wartości.

- Daleko im do pełnej przejrzystości - twierdzą przedstawiciele jednego z koncernów, który uczestniczył w negocjacjach technicznych poprzedzających postępowanie w sprawie dostaw ważnego uzbrojenia, ale nie doczekał się uzasadnienia decyzji, dlaczego ostatecznie przegrał i czemu w toku postępowania urzędnicy MON ani razu nie zapytali o cenę oferty.

Śmigłowce do sądu

Krzysztof Krystowski, szef innej firmy, śmigłowcowej spółki PZL Świdnik, przekonuje, że musiał pójść do sądu, aby wyrazić swoją dezaprobatę dla rozstrzygnięcia w sprawie wyboru dostawcy helikopterów wielozadaniowych za 13 mld zł i poznać prawdziwe motywacje resortowej komisji, która wybrała produkt konkurencji.

– Musieliśmy uciec się do konfrontacji w sadzie, bo procedury zamówień wojskowego wyposażenie, uzasadnianych pilnymi potrzebami bezpieczeństwa państwa nie przewidują odwołań. Tymczasem my mamy poważne zastrzeżenia do działań urzędników i chcemy wytknąć zamawiającemu istotne uchybienia w postępowaniu – twierdzi Krystowski.

- Czekamy zatem na spotkanie w sądzie. Liczymy, że proces przerwie bezpodstawne oskarżenia i insynuacje , firmy ze Świdnika – nie traci pewności siebie Czesław Mroczek, wiceminister obrony ds. modernizacji sił zbrojnych.

Reklama
Reklama

Kosztowna elektronika

Ale wątpliwości nie ubywa. Zastrzeżenia kolejnej firmy budzi ogłoszone ostatnio przez Inspektorat Uzbrojenia MON postępowanie w sprawie zakupu kilkuset urządzeń elektronicznego systemu zarządzania polem walki BMS dla transporterów Rosomak.

– Z naszych wyliczeń wynika, że MON zamierza kontraktować moduły BMS drożej, niż ostatnio zrobiły to inne kraje, zamawiające porównywalne systemy na rynku – alarmuje prezes polskiego oddziału globalnego koncernu produkującego elektronikę wojskową. Zapewnia, że jako Polaka, martwi go arbitralność urzędowych decyzji, której konsekwencje poniosą podatnicy.

Znamienne, że niemal wszyscy przedsiębiorcy którzy dzielili się z „Rz" swoimi wątpliwościami w sprawie wojskowych zakupów i procedur towarzyszących inwestycjom armii, woleli pozostać anonimowi. Na potrzebę dokładniejszego patrzenia na ręce państwowym decydentom, zwracają uwagę parlamentarzyści, m in. poseł Ludwik Dorn.

Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Biznes
Chińskie auta jak szpiedzy, blokada Wenezueli i nowe sankcje USA na Rosję
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama