Przewoźnik znad Zatoki odmówił odebrania pierwszych samolotów z powodu zastrzeżeń do silników. W lutym zagroził, że zmieni dostawcę silników na CFM Int'l.
- Nie sądzę, by ten silnik był właściwie testowany, zwłaszcza w temperaturach, w jakich funkcjonują nasze samoloty — stwierdził prezes Akbar al-Baker na konferencji prasowej podczas targów turystycznych ITB w Berlinie.
— Zaakceptujemy je wyłącznie wtedy, kiedy będę całkowicie zadowolony, że będą pracować skutecznie i bezpiecznie w warunkach Kataru oraz po uzyskaniu dostatecznych gwarancji co do osiągów od Airbusa i P&W. Jesteśmy blisko zastosowania klauzuli rezygnacji w naszym kontrakcie, ale mam nadzieję, że nie będziemy zmuszeniu do tego — dodał.
Pratt & Whitney nie odniósł się do razu do tej wypowiedzi, ale informował, że planowo zmierza do usunięcia do czerwca problemów, zbyt długiego czasu rozgrzewania silników i błędnych meldunków wysyłanych przez oprogramowanie.
Według przedstawicieli sektora lotniczego, kilkanaście samolotów A320neo czeka na terenie Airbusa w Tuluzie na silniki.