Podstawowym brakiem w Polsce jest infrastruktura dla mieszkańca, aby mógł w racjonalny sposób segregować. Po stronie biznesu brakuje oznaczeń na niektórych opakowaniach.
- Istotne jest, żeby mówić i pokazywać, że recykling ma sens. Te zadania edukacyjne są po stronie przedsiębiorców, samorządów i Ministerstwa Środowiska. Po targach Pol-Eco zostanie uruchomiona kampania społeczna, która zachęci do segregacji odpadów - zdradził Mazurek.
Gość podkreślił, że surowce mają swoją wartość. Nawet Giełda Papierów Wartościowych jest zainteresowana uruchomieniem narzędzia do handlowania surowcami.
- Zależy nam na budowaniu zachęt. Stąd zapisy w ustawie, że jeśli ktoś właściwie segreguje odpady płaci mniej. Osoby, które posiadają kompostownik mogą być zwolnione z opłaty za gospodarowanie odpadami. Chodzi o to, żeby osoby, które segregują śmieci odczuwały to na własnej kieszeni. Samorządy mogą dopłacać do odbioru odpadów jeśli gmina znajdzie na nie nabywców – tłumaczył.
- Z przedsiębiorcami pracujemy nad rozszerzeniem odpowiedzialności producenta. Dzięki tym zmianom do systemu trafią pieniądze, później do recyklerów i samorządów – dodał.
Żeby uwolnić Polskę od foliówek poczyniono dwa kroki. - Od zeszłego roku obowiązuje opłata, która ma zniechęcić do używania foliówek. Do sklepów coraz więcej osób przychodzi z torbą wielokrotnego użytku - zauważył Mazurek.