W czwartek porozumienie w tej sprawie podpisali prezes PGZ Arkadiusz Siwko i rektor PW prof. Jan Szmidt. Politechnika określa dokument jako przełomowy, bo na tle licznych wcześniejszych, mało konkretnych umów o współpracy ze zbrojeniówką obecna przewiduje precyzyjną ścieżkę finansowania kształcenia najpierw kilkunastu, a docelowo 30 specjalistów.
Europejskie gaże
Wyjątkowe jest także określenie przez PGZ potrzeb i wymagań dotyczących kompetencji przyszłych i konstruktorów i możliwość doskonalenia praktycznych umiejętności doktorantów w amunicyjno rakietowych zakładach Mesko w Skarżysku Kamiennej.
- Potrzebujemy nie tylko zdolnych świetnie przygotowanych inżynierów ale też specjalistów o kwalifikacjach menadżerskich - mówił obecny na konferencji prasowej w Warszawie Waldemar Skowron prezes Mesko.
Szef PGZ Arkadiusz Siwko zapewniał, że zbrojeniowa korporacja postara się zaproponować najlepszym specjalistom gaże na „europejskim poziomie” i możliwości rozwoju tak atrakcyjne, że młodzi fachowcy nie będą zainteresowani szukać swoich szans i satysfakcji na emigracji, w pracy dla zagranicznych koncernów. Szczegółowych stawek wynagrodzeń nie ujawnił.
Nowe technologie w centrach doskonałości
Prezes Siwko poinformował, że kosztem 20 mln zł obronna grupa, skupiająca państwowe spółki zbrojeniowe, zatrudniające 17,5 tys. pracowników i osiągająca roczne przychody na poziomie 5 mld zł, wybuduje w Radomiu w sąsiedztwie Fabryki Broni „Łucznik” swoją nową siedzibę. Za 2,5 roku znajdzie w niej miejsce także centrum badawczo rozwojowe w dziedzinie broni strzeleckiej. Wcześniej, kosztem kilkudziesięciu milionów zł inżynierskie centrum doskonałości (dedykowane zautomatyzowanym systemom artyleryjskim, broni snajperskiej i maszynowej) uruchomiono w Zakładach Mechanicznych Tarnów.