W I kwartale marża odsetkowa netto niemal wszystkich banków z GPW skurczyła się nieco wobec IV kwartału. Nie oznacza to jednak, że to już koniec trwającej w ostatnich dwóch latach poprawy marży, która udawała się bankom, mimo że RPP trzyma referencyjną stopę procentową na poziomie 1,50 proc. od marca 2015 r.
Różne czynniki
Słabość marży odsetkowej w I kwartale jest pozorna. Wpłynęły na nią dwa główne czynniki: mniejsza liczba dni odsetkowych oraz obowiązujące od początku tego roku mniejsze oprocentowanie rezerwy obowiązkowej banków w NBP, które skutkować będzie obniżeniem wyniku netto sektora o 275 mln zł w całym roku. Poza tym niektóre banki, jak ING Bank Śląski, Millennium czy Idea Bank, przeprowadziły promocje, oferując wyższe niż wcześniej oprocentowanie depozytów, aby przyciągnąć nowych klientów i ich oszczędności.
Pomimo kwartalnego lekkiego spadku marży odsetkowej netto zarządy większości dużych banków pozostają optymistyczne. – Wciąż, choć już w mniejszym stopniu niż w poprzednich kwartałach, pozytywnie na marżę wpływa aspekt depozytowy. Zmienia się struktura oszczędności klientów: z terminowych w kierunku bieżących – mówił Cezary Stypułkowski, prezes mBanku, podczas ostatniej konferencji wynikowej.
To zjawisko, obserwowane w sektorze od dwóch–trzech lat, pozytywnie wpływa na obniżenie kosztów finansowania, bo depozyty bieżące są oprocentowane nisko lub wręcz wcale (w przeciwieństwie do terminowych). Obecnie udział depozytów bieżących w całości oszczędności klientów banków sięgnął rekordowych 60 proc.