Według „Gazety Wyborczej" biznesmen ma złożyć pozew przeciw Polsce, żądając 1 mld euro odszkodowania. Komisja Nadzoru Finansowego i Bankowy Fundusz Gwarancyjny mają być oskarżone o działanie na szkodę banków Czarneckiego i próbę ich przejęcia.

Nietrafiona strategia
Czarnecki odmówił „GW" komentarza, ale nie zaprzeczył. Przyczyn problemów Getinu, który zaczął notować duże roczne straty, począwszy od 2017 r., należy szukać już ponad dekadę temu w jego strategii.
– W pierwszej fazie polegała na jak największej sprzedaży, z której dzięki agresywnej księgowości starano się zaksięgować jak najwięcej zysków. Aby te rosły, sprzedawano więcej i więcej, co było możliwe dzięki dużym premiom dla sprzedawców – mówi jeden z analityków pragnący zachować anonimowość. Aby utrzymać tę strategię, trzeba sprzedawać coraz więcej pod względem wartości, aby utrzymać procentowy wzrost zysków, które zwiększają kapitały, co pozwala na dalszą agresywną sprzedaż.
– Wynikiem tej strategii jest mocno rosnący portfel kredytów, który zwykle w przypadku wzrostu szybszego niż rynek jest bardziej ryzykowny. Naturalnie w okresie słabszej koniunktury portfel psuje się szybciej, choć można na to odpowiedzieć jeszcze większą sprzedażą, co na chwilę zmniejsza problem. Jednak gdy cały portfel starzeje się, rośnie i osiąga dużą wartość w stosunku do nowej sprzedaży, zaczyna się szybki wzrost odpisów. Spadają więc zyski i tempo wzrostu kapitałów, a to z kolei ogranicza sprzedaż. To mocno hamuje przychody, a na domiar złego w tym samym czasie rosną koszty rezerw, bo portfel nie dość, że się starzeje, to w dodatku nie jest najlepszej jakości – wyjaśnia.