- Skierowanie oferty do klientów frankowych jest możliwe w momencie stabilizacji otoczenia prawnego. Wychodząc z takim rozwiązaniem musimy zakładać, że sytuacja prawna będzie stabilna, bo obie strony muszą mieć możliwość przewidzenia skutków takiego rozwiązania – mówi Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. Przypomina, że dwa lata temu, gdy PKO BP testował propozycję dla klientów frankowych, pojawiły się propozycje ustawowe powodując niestabilność otoczenia prawnego. – Ono się nie zmieniło, świadczy o tym sprawa TSUE czy rozważania o powrocie do kolejnych rozwiązań ustawowych. Jeśli będzie stabilizacja, będziemy zainteresowani oferowaniem rozwiązania korzystnego dla obu stron – dodaje Jagiełło.
PKO BP wiosną 2017 r. z własnej inicjatywy bank szykował się do zaproponowania klientom preferencyjnego przewalutowania na złote, które mogłoby skutkować około 20-proc. umorzeniem długu (celem było utrzymanie miesięcznej raty na podobnym poziomie jak przy frankowym kredycie, którego oprocentowanie oparte było na ujemnej stopie procentowej). Przeprowadził testową ofertę, ale zainteresowanie klientów było znikome. Gdy w sierpniu 2017 r. prezydent przedstawił własny projekt ustawy frankowej, PKO BP wstrzymał prace nad swoim rozwiązaniem.
Na koniec czerwca PKO BP miał 1160 postępowań sądowych w sprawie hipotek walutowych, o 130 więcej niż trzy miesiące wcześniej. Zarząd sugeruje, że z punktu widzenia wielkości banku i jego portfela hipotek walutowych nie ma znaczenia czy przybyło spraw 50 czy 200 spraw (PKO BP ma hipoteki w euro i franku warte łącznie 25,4 mld zł, to 10,9 proc. jego całego portfela oraz 20 proc. wartości hipotek walutowych na polskim rynku). – Większość klientów PKO BP dobrze spłaca kredyty frankowe, bo to kredyty brane na ich jedyne mieszkanie, nie mają potrzeby zmiany lokum, zarabiają dużo więcej niż w momencie udzielenia kredytu, nie widzimy tu presji. Podobnie jest z kredytami złotowymi, zamożność Polaków rośnie, kredyty te spłacają się dobrze – zaznacza Jagiełło.
Rafał Kozłowski, wiceprezes PKO BP, dodaje, że w II kwartale w zakresie spraw sądowych nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego biorąc pod uwagę jak dużo media poświęcają uwagi sprawie franków i oczekiwanego na jesień wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który może być korzystny dla frankowiczów. – Wzrost liczby spraw frankowych jest naturalny, ani duży ani mały. Im więcej informacji medialnych, zachęt i akcji marketingowych ze strony firm prawniczych, to musi oddziaływać na klientów – uważa Kozłowski. Nie ujawnia jak w III kwartale wygląda tempo zmian frankowych spraw sądowych w PKO BP.