RZ: O co chodzi w sporze między Niemcami i UE?
Tino Wollmerhaeser: O jeden z ważnych komponentów niemieckiego systemu bankowego, jakim są banki landowe. Ich właścicielami są władze poszczególnych krajów związkowych Niemiec. Bruksela jest zdania, że te banki są uprzywilejowane w stosunku do banków prywatnych i trzeba z tym coś zrobić – sprywatyzować. Sprzedanie WestLB oznaczałoby wyznaczenie kierunku dalszego rozwoju niemieckiego systemu bankowego.
Niemiecki system jest przestarzały i wymaga reform?
Są dwie strony medalu. Z jednej strony banki landowe są mniej efektywne, mają z reguły gorsze wyniki finansowe, ale z drugiej strony kredytują niemiecką gospodarkę na bardziej dogodnych warunkach niż banki prywatne. Dotyczy to zwłaszcza małych firm i gmin, które miałyby kłopoty ze zdobyciem kredytów w bankach prywatnych. Banki cieszące się wsparciem władz krajów związkowych mają też wysoki rating, co ułatwia dostęp do środków finansowych.
Bruksela jest zdania, że działalność banków landowych narusza zasady wolnej konkurencji.