mBank miał w I kwartale 2020 r. 91 mln zł zysku netto, o jedną trzecią mniej niż wynosiła średnia prognoz analityków. Wynik jest o 44 proc. gorszy niż rok temu i o 22 proc. niż w poprzednim kwartale.
- Wyniki mBanku za I kwartał pod względem przychodów były bardzo dobre. Wysokie dynamiki podstawowych pozycji pozwoliły na wypracowanie jednego z najwyższych w historii wyniku na działalności bankowej, co zostało wsparte wysoką dynamiką wolumenów r/r. Przy niezłej kontroli kosztów umożliwiło to dwucyfrowy wzrost wyniku operacyjnego. Pozycją która zaważyła na ostatecznym osiągnięciu niskiego zysku netto były odpisy na rezerwy, w tym dodatkowe związane z COVID-19 – w stosunku do portfela ich wzrost był wyższy niż w opublikowanych w poniedziałek rezultatach Santander Banku – ocenia Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.
Odpisy w wyniosły aż 409 mln zł (w całym roku ostatnio sięgały nieco ponad 500 mln zł), oczekiwano odpisów o prawie jedną piątą niższych. Odpisy wzrosły o 180 proc. w skali roku i 134 proc. kwartalnie. Bank utworzył dodatkowy odpis na oczekiwane straty kredytowe w wysokości 141 mln zł portfelu wycenianym w zamortyzowanym koszcie. W segmencie bankowości detalicznej istotny wzrost kosztu ryzyka wynikał między innymi z przyjęcia pesymistycznego scenariusza sytuacji makroekonomicznej w szacowaniu rezerw portfelowych, związanego z wpływem koronawirusa na gospodarkę. W segmencie korporacyjnym wynikał między innymi z dodatkowego przeglądu sektorów i pojedynczych klientów, w szczególności klientów znajdujących się pod obserwacją, w celu "weryfikacji potencjalnego wzrostu prawdopodobieństwa braku realizacji planów restrukturyzacyjnych z powodu zmiany sytuacji gospodarczej w Polsce w wyniku pandemii COVID-19".
Rezerwa na ryzyko prawne związane z kredytami walutowymi, utworzona w I kwartale 2020 roku wyniosła 12,9 mln zł w porównaniu do 293,5 mln zł w IV kwartale 2019 roku. Koszty ryzyka wzrosły do 151 pb z 67 pb w IV kwartale 2019 roku i 61 pb w I kwartale 2019 roku.