To równocześnie około 10-proc. poprawa względem II kwartału tego roku. TFI (w tym najwięksi gracze), których fundusze mają blisko połowę aktywów zgromadzonych przez całą branżę, zarobiły na czysto przeszło 85 mln zł. Historyczne dane GUS wskazują, że wynik dla całej branży funduszowej jest o mniej więcej jedną trzecią większy.
Branży sprzyja wzrost wartości aktywów funduszy. Od nich naliczana jest opłata za zarządzanie, która stanowi główny składnik zysków (po odliczeniu części przekazywanej dystrybutorom jednostek). W uproszczeniu średnia wartość aktywów funduszy w III kwartale tego roku to 106 mld zł. Rok wcześniej było to 83 mld zł, a w okresie od kwietnia do czerwca tego roku – 102 mld zł. Pomagają zarówno zwyżki wartości jednostek, jak i wpłaty klientów.
Sytuacja w poszczególnych towarzystwach jest jednak bardzo zróżnicowana. Spory skok zysku, szczególnie w ujęciu kwartał do kwartału, odnotowały m.in. Superfund i Investors. Jak się dowiedzieliśmy, w pierwszym pomogło otrzymanie wynagrodzenia ze sprzedaży za poprzedni okres (TFI samo też aktywnie sprzedaje produkty). – W III kwartale odnotowaliśmy bardzo dobre wyniki Investor Gold FIZ, a m.in. od nich zależy prowizja towarzystwa (tzw. success fee – red.) – mówi z kolei Jan Mazurek, główny analityk Investors TFI.
W minionym kwartale najwięcej zarobiło Pioneer Pekao TFI, największe towarzystwo na rynku – 28 mln zł. To o 29 proc. więcej niż rok wcześniej. Względem poprzedniego kwartału Pioneer jako jedyne spośród dużych towarzystw, które udostępniają wyniki kwartalne, odnotowało poprawę – o 7 proc. BZ WBK AIB TFI z kolei tym razem zarobiło dokładnie tyle, ile w III kwartale 2009 r. – 22,8 mln zł.
Z kolei inne duże towarzystwo, PKO TFI, odnotowało 39-proc. spadek zysku, do 10,2 proc. Z naszych informacji wynika, że PKO BP, właściciel TFI, zaczął pobierać większą część opłaty za zarządzanie w ramach wynagrodzenia za sprzedaż funduszy.