Reklama

"Lex USA" przepadła w parlamencie Szwajcarii

Parlament Szwajcarii definitywnie odrzucił ustawę, która miała zapewnić władzom USA dostęp do danych osób, które pomagały bogatym Amerykanom unikać płacenia podatków w swoim kraju.

Publikacja: 20.06.2013 18:41

"Lex USA" przepadła w parlamencie Szwajcarii

Foto: Bloomberg

Izba niższa parlamentu ponownie sprzeciwiła się podjęciu debaty nad projektem ustawy, który wcześniej tego samego dnia uzyskał znów poparcie Senatu.

Wszystkie szwajcarskie ustawy muszą być w identycznym brzmieniu uchwalone przez obie izby parlamentu. O tym, która z izb zajmie się projektem danej ustawy jako pierwsza, decydują wspólnie ich przewodniczący. Jeśli któraś z izb dwukrotnie odrzuci ustawę przyjętą już przez drugą izbę, oznacza to koniec procedury ustawodawczej w danej sprawie.

Deputowani uznali, że żądania Amerykanów są nie do przyjęcia. Zdaniem Partii Socjalistycznej, odmowa ze strony parlamentu wynika z "racji stanu, bo nie można zatwierdzać w trybie przyspieszonym ustawy wdrażającej program przyjęty jednostronnie przez inne państwo". Deputowany z UDC (populistyczna prawica) Christoph Blocher stwierdził, że gdyby inne kraje poszły za amerykańskim przykładem, to byłby to koniec Szwajcarii. Część deputowanych zarzucała Amerykanom, że chcą zaszantażować Szwajcarię groźbą procesów i wypchnięcia jej z amerykańskiego rynku finansowego.

Istota "lex USA"

Ustawa, nazywana popularnie "lex USA", miała wy łączyć na rok szwajcarskie prawo o tajemnicy bankowej, aby umożliwić bankom (oskarżanym przez USA) przekazywane danych o swych pracownikach albo o osobach trzecich (księgowych, doradcach podatkowych), którzy obsługiwali amerykańskich klientów przy wymigiwaniu się od podatków.

Ustawa miała zatem uregulować konflikt podatkowy między szwajcarskimi bankami i wymiarem sprawiedliwości USA. Waszyngton zaproponował miesiąc wcześniej władzom w Bernie własny program uregulowania tej kwestii.

Reklama
Reklama

Jego zawartość pozostała tajna na żądanie Amerykanów. Rząd Szwajcarii zaaprobował go i ogłosił, że musi zacząć obowiązywać od 1 lipaz. Od tej daty zacząłby się rok, w którym banki objęte amerykańskim śledztwem mogłyby podjąć współpracę z Waszyngtonem i liczyć na niższe kary i grzywny. Termin 1 lipca wymusił na parlamencie zajęcie sie projektem ustawy w trybie przyspieszonym, co tez było powodem protestów.

Po co Amerykanom ustawa

Konflikt trwa od kilku lat, bo banki szwajcarskie przyjmowały od obywateli USA depozyty z nie udokumentowanych źródeł, mimo afery w 2009 r. z bankiem UBS, który został skazany na rekordową grzywnę 780 mln dolarów za pomaganie w unikaniu płacenia podatków. Wielu Amerykanów uciekło wtedy z UBS i przeniosło swe konta do innych banków nad Lemanem.

Waszyngton prowadził z Bernem przez prawie 3 lata negocjacje, aby położyć temu kres, ale widząc ociąganie się i wahanie władz szwajcarskich wszczął śledztwo przez wymiar sprawiedliwości wobec kilkunastu banków m.in. Credit Suisse, Julius Baer, HSBC, Pictet, Zuercher Kantonalbank, Basler Kantonalbank, a w końcu przygotował ten jednostronny program.

Konsekwencje głosowania

Po fiasku ścieżki ustawodawczej z lex USA szef urzędu ochrony danych osobowych oświadczył, że jest przeciwny bezprawnemu transferowi danych pracowników banków do USA. Sama procedura byłaby dość zawiła, bo banki musiałyby poinformować zainteresowanych, że zamierzają to zrobić, a osoby takie mogłyby występować do sądów o zabronienie tego.

Sytuacja samych banków stała się bardzo trudna, bo nie wiadomo, jakie będą konsekwencje posunięć amerykańskich dla kraju jako ośrodka finansów międzynarodowych i dla jego gospodarki. Podobno Amerykanie sporządzili "czarną listę" banków szwajcarskich , mogą ją ogłosić, wystąpić z oskarżeniami. Mówionio także o grzywnie 8-10 mld dolarów dla sektora i zakazie dostępu do amerykańskiego rynku kapitałów, co dla niektórych banków oznaczałoby śmierć.

Rozwiązanie zastępcze

Prezes organizacji szwajcarskich bankierów, które popierało lex USA, Patrick Odier uznał w wywiadzie dla "Journal de Geneve" z 20 czerwca, ze bankom może nic nie grozić, jeśli rząd przyjmie dekret z mocą ustawy, z pominięciem parlamentu, który pozwoli bankom uczestniczyć w amerykańskim programie.

Reklama
Reklama

Program dotyczy uregulowania wydarzeń z przeszłości. Co się zaś tyczy przyszłości, to umowa o automatycznej wymianie informacji między obu krajami wejdzie w życie od 1 stycznia 2014 r.

Izba niższa parlamentu ponownie sprzeciwiła się podjęciu debaty nad projektem ustawy, który wcześniej tego samego dnia uzyskał znów poparcie Senatu.

Wszystkie szwajcarskie ustawy muszą być w identycznym brzmieniu uchwalone przez obie izby parlamentu. O tym, która z izb zajmie się projektem danej ustawy jako pierwsza, decydują wspólnie ich przewodniczący. Jeśli któraś z izb dwukrotnie odrzuci ustawę przyjętą już przez drugą izbę, oznacza to koniec procedury ustawodawczej w danej sprawie.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Banki
Szefowa Banku Rosji pod sąd. Jest wniosek do Trybunału w Hadze
Banki
BGK udzielił kredytu na przebudowę i modernizację hotelu w centrum… Rzymu
Banki
Jak pogodzić cyfrową Alfę z tradycyjnymi Boomersami? Banki mają problem
Banki
Pekao i PZU dogadują szczegóły połączenia
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Banki
MF nie chce karać „złych banków”. Ale i tak dołoży im podatków
Reklama
Reklama