"Jeżeli sektor bankowy nie będzie miał dojrzałości do zareagowania w sytuacji, jaka jest teraz, to faktycznie rozważamy wprowadzenie regulacji na poziomie ustawowym. Tak zrobiliśmy np. w kontekście wakacji kredytowych" - powiedział Muller.

Rzecznik rządu przypomniał, że po wcześniejszych krytycznych wypowiedziach rządu na temat niskich oprocentowani depozytów banki zdecydowały się je podnieść

"Natomiast dla nas ono nie jest satysfakcjonujące, ale też bierzmy pod uwagę, że my sektora bankowego nie zostawiamy z tymi wielkimi zyskami, które by wypracowywał, no bo na szczęście prowadziliśmy wakacje kredytowe. One kosztują też miliardy złotych, kosztują banki" – przyznał Muller i dodał, że uważa, że wzrost liczby depozytów ma charakter inflacyjny.

Czytaj więcej

Polacy uciekają od złotego. W bankach przybywa depozytów walutowych

"To ma też taki charakter antyinflacyjny, bo jeżeli ktoś zostawia swoje pieniądze na koncie oszczędnościowym, to ich nie używa w danym czasie. To ma dwa rodzaje działań, i to antyinflacyjne jest dla nas szczególnie istotne" – powiedział rzecznik rządu w radiu Plus.