Przekroczyliśmy już półmetek sezonu publikacji przez banki wyników za I kwartał. Raporty przedstawiło sześć spółek, a w kolejnych dniach podadzą je jeszcze m.in. Alior, Getin Noble, Handlowy, BOŚ i BPH.
Lepiej, niż miało być
Jak na razie zaskoczenie jest pozytywne – przynajmniej na poziomie wyniku netto, który w sześciu największych bankach, dla których przygotowano prognozy, okazał się o 6 proc. lepszy od oczekiwań. W każdym przebił prognozy, choć przyczyny były różne – np. BZ WBK pomogło 80 mln zł dywidendy z Avivy i niższe saldo odpisów. Ten ostatni czynnik spowodował też, że lepsze od oczekiwań były wyniki Millennium i mBanku. Z kolei Pekao i ING Bank Śląski nieco przebiły prognozy z powodu lepszego wyniku na działalności handlowej i lokacyjnej.
W porównaniu rok do roku zarobek netto analizowanej szóstki spadł o jedną piątą, do 2,47 mld zł, głównie za sprawą wprowadzonego od lutego podatku bankowego. Wpływ miała też wysoka baza sprzed roku, kiedy wyniki podbiły zdarzenia jednorazowe. Przede wszystkim chodzi o dodatkowe zyski ze sprzedaży akcji spółek ubezpieczeniowych mBanku (194 mln zł) i BZ WBK (450 mln zł).
W porównaniu z IV kwartałem 2015 r. łączny zysk tej szóstki poprawił się o 43 proc. Warto jednak pamiętać, że wtedy wynik obciążony był kosztami jednorazowymi w wysokości 2 mld zł na SK Bank i 600 mln zł na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców.
Prowizyjny w dół
Zaskoczenia nie przyniósł wynik odsetkowy, który powoli, ale systematycznie odbudowuje się po cięciach stóp procentowych (wzrósł rok do roku o 9 proc.) i zdaniem ekspertów nadal będzie się poprawiał dzięki wzrostowi wolumenów i marży odsetkowej netto.