Przyszły prezes NBP przypomniał spór z przeszłości

Adam Glapiński, który w czerwcu zapewne stanie na czele NBP, chciałby, aby to ta instytucja sprawowała nadzór nad bankami.

Publikacja: 23.05.2016 22:00

Adam Glapiński, kandydat na prezesa NBP

Adam Glapiński, kandydat na prezesa NBP

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Tak było w Polsce do początku 2008 r., gdy rolę nadzorcy sektora bankowego przejęła od NBP Komisja Nadzoru Finansowego.

Tamta zmiana budziła wtedy gorące spory. W NBP była postrzegana jako osłabienie tej instytucji. KNF, powołana do życia w 2006 r. i sprawująca już wówczas nadzór nad innymi segmentami sektora finansowego, nie była też – w odróżnieniu od banku centralnego – niezależna od rządu.

– Ja byłem zwolennikiem pozostawienia nadzoru nad bankami w rękach banku centralnego – przypomina w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Zdzisław Sokal, w latach 2007–2013 członek zarządu NBP, a obecnie prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i przedstawiciel prezydenta Andrzeja Dudy w KNF.

– Nadal uważam, że korzyści ze sprawowania nadzoru nad bankami przez bank centralny są bezdyskusyjne. Może on bowiem szybko reagować na zmiany sytuacji w tym sektorze i ma do tego odpowiednie narzędzia – wskazuje. Zastrzega jednak, że obecny model nadzoru finansowego funkcjonuje sprawnie i nie ma powodu, by pośpiesznie wprowadzać w nim zmiany.

Innego zdania jest Janusz Szewczak, poseł PiS, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych, na której piątkowym posiedzeniu prof. Glapiński zaproponował połączenie KNF z NBP.

– Skala błędów i zaniedbań, jakich dopuściła się KNF, np. w związku z kredytami frankowymi, polisolokatami czy opcjami walutowymi, uzasadnia dyskusję o tym, jak usprawnić funkcjonowanie nadzoru finansowego – powiedział „Rz" ekonomista, który zdaniem „DGP" będzie jednym z kandydatów na prezesa KNF, gdy w październiku zakończy się kadencja Andrzeja Jakubiaka.

Choć decyzja, by odebrać nadzór nad bankami NBP, miała tło polityczne, miała też precedens w W. Brytanii, gdzie pod koniec lat 90. rolę głównego regulatora sektora od Banku Anglii przejął Urząd ds. Usług Finansowych (FSA). Ale w 2013 r. FSA został rozwiązany, a nadzór wrócił do banku centralnego.

– Na przełomie tysiącleci coraz większą rolę w sektorze finansowym odgrywały konglomeraty zajmujące się bankowością, ubezpieczeniami, działalnością maklerską itp. To uzasadniało konsolidację instytucji nadzorczych. Ale ten proces się zatrzymał – przypomina Wiesław Rozłucki, były prezes GPW.

– Uczestnicy rynku kapitałowego uważają, że KNF jest za mocno skoncentrowana na bankach. Gdyby nadzór bankowy wrócił do NBP, KNF mogłaby poświęcać więcej uwagi innym segmentom sektora finansowego – powiedział „Rzeczpospolitej" Rozłucki. Ale z tego powodu przeniesienie wszystkich zadań KNF do NBP byłoby według niego niewskazane.

Tak było w Polsce do początku 2008 r., gdy rolę nadzorcy sektora bankowego przejęła od NBP Komisja Nadzoru Finansowego.

Tamta zmiana budziła wtedy gorące spory. W NBP była postrzegana jako osłabienie tej instytucji. KNF, powołana do życia w 2006 r. i sprawująca już wówczas nadzór nad innymi segmentami sektora finansowego, nie była też – w odróżnieniu od banku centralnego – niezależna od rządu.

Pozostało 82% artykułu
Banki
Banki już czerpią garściami z AI. Ale są też spore obawy
Banki
Dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Prezes JPMorgan Chase nieformalnie doradza Donaldowi Trumpowi
Banki
Gdzie banki widzą największe szanse na wzrost zarobków? Wcale nie w hipotekach
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Banki
Zastrzeżenie PESEL-u ogranicza dostęp do niektórych usług bankowych. Jakich i co z tym zrobić?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska