Reklama

Rosnące raty, mizerne lokaty. Ubywa też chętnych na kredyty

Banki mają nadmiar gotówki, nie muszą więc zabiegać o nowe depozyty. Ubywa też chętnych na kredyty.

Publikacja: 12.04.2022 21:00

Rosnące raty, mizerne lokaty. Ubywa też chętnych na kredyty

Foto: Adobe Stock

Raty kredytów rosną w zawrotnym tempie w miarę zaostrzania polityki monetarnej przez RPP, która – chcąc ograniczyć inflację – w kwietniu kolejny raz podniosła stopy procentowe NBP, tym razem do 4,5 proc.

Wraz ze wzrostem stóp w górę idzie także wskaźnik WIBOR, na którym oparte jest oprocentowanie kredytów. WIBOR trzymiesięczny sięga już 5,37 proc., choć jeszcze latem ub.r. wynosił 0,21 proc. W rezultacie część kredytobiorców musi mierzyć się z nawet 50-proc. wzrostem rat w porównaniu z okresem sprzed rozpoczęcia podwyżek stóp w 2021 r.

W pogoni za inflacją

Tymczasem średnie oprocentowanie lokat jest nadal znacznie niższe niż stopy NBP. W marcu polskie banki komercyjne oferowały średnio tylko 1,46 proc., podczas gdy inflacja według wstępnych danych GUS wyniosła 10,9 proc., licząc rok do roku.

Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” i „Parkiet” ekonomiści przewidują, że utrzyma się ona powyżej 10 proc. aż do jesieni. Oznacza to, że realna wartość ulokowanych w bankach oszczędności nadal będzie maleć w szybkim tempie. Banki co prawda podnoszą stawki depozytów, ale w minimalnym stopniu – można znaleźć oferty lokat co najwyżej na 3 i 4 proc. rocznie.

Takie środowisko rynkowe bardzo sprzyja pożyczkodawcom. Wzrost stóp procentowych powoduje, że dzięki drożejącym kredytom i tanim lokatom wynik odsetkowy banków szybuje, co przekłada się na zyski pożyczkodawców. Według danych NBP zysk netto sektora bankowego w Polsce w okresie styczeń–luty 2022 r. wyniósł 4,12 mld zł. To oznacza wzrost aż o 97,4 proc., licząc rok do roku.

Reklama
Reklama

Banki nie muszą kusić oszczędzających

Eksperci tłumaczą, że są przynajmniej dwa powody, dlaczego banki nie muszą kusić oszczędzających lukratywnym oprocentowaniem. Po pierwsze, sytuacja w polskim sektorze finansowym jest bardzo dobra – banki mają nadmiar depozytów, więc nie muszą walczyć o kolejne. Po drugie, pożyczkodawcy nie potrzebują przyciągać dużego kapitału, bo spada popyt na kredyty. Rosnące raty odstraszają potencjalnych kredytobiorców. Niektórzy z nich nie są już w stanie zaciągnąć kredytu z uwagi na spadek zdolności kredytowej.

Jedną z przyczyn niskich odsetek od lokat, jak wskazuje Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM, jest podatek bankowy: każdy depozyt trafiający do banku od razu jest de facto opodatkowany 0,5 proc., co stanowi dodatkowy koszt.

Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ, pociesza, że zobaczymy wzrost oprocentowania depozytów wraz ze wzrostem stóp procentowych. – Oczywiście nie będzie się to przekładało jeden do jednego na stawki lokat, ale trend będzie wzrostowy – uważa Sobolewski. – Raczej nie spodziewam się, aby oprocentowanie lokat szybko wzrosło do poziomów bardziej rynkowych – gasi jednak nadzieję Materna.

Czytaj więcej

Polacy mają na lokatach straty
Banki
BNP Paribas chce mieć milion nowych klientów. I obiecuje podwojenie dywidendy
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Banki
Perspektywy bankowości prywatnej w Polsce. AI lepiej dopasuje usługi?
Banki
Romana Kłysz-Rakowska, Santander: Banki liczą na więcej milionerów i sukcesji
Banki
Ostry spór w NBP. Adam Glapiński odsunął trzech członków zarządu od nadzoru
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Banki
Ważna zmiana w zarządzie BGK
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama