Począwszy od października, węgierskie banki będą mogły ulokować w tamtejszym banku centralnym (MNB) na trzymiesięcznych lokatach maksymalnie 900 mld forintów (12,5 mld zł). Ograniczenie wykorzystania takich depozytów to kolejny już pomysł MNB na poluzowanie polityki pieniężnej bez ruszania stóp procentowych.
Ostatniej obniżki swojej głównej stopy – oprocentowania wspomnianych trzymiesięcznych lokat banków komercyjnych w banku centralnym – MNB dokonał w maju. Obniżył ją wtedy do 0,9 proc. Niżej sprowadzać jej już nie chce. Jednocześnie jednak chciałby obniżyć koszt kredytu w węgierskiej gospodarce, aby przywrócić dynamikę cen konsumpcyjnych (w sierpniu spadły o 0,1 proc. rok do roku) w pobliże swojego celu inflacyjnego (3 proc.).
Obecnie na trzymiesięcznych depozytach w MNB banki utrzymują około 1,6 bln forintów. To sposób na zagospodarowanie nadpłynności. W październiku część tej kwoty zostanie uwolniona. Działający na Węgrzech kredytodawcy mogą wprawdzie lokować dowolne kwoty na jednodniowych depozytach w MNB, ale ich oprocentowanie jest ujemne (-0,05 proc.). Na preferencyjnych, dodatnio oprocentowanych jednodniowych depozytach banki mogą ulokować jedynie równowartość kwoty, którą zamierzają przeznaczyć na kredyty dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Większość środków podjętych z MNB banki będą więc musiały ulokować na rynku międzybankowym, przeznaczyć na akcję kredytową lub zakup obligacji skarbowych albo zainwestować za granicą. Od tego, które z tych opcji wybiorą, będą zależały skutki ograniczenia wartości trzymiesięcznych depozytów.
– Słabość bilansów węgierskich banków tłumi ich zainteresowanie udzielaniem kredytów. Przeszłość podpowiada, że zwiększą one inwestycje w obligacje skarbowe – ocenił William Jackson, ekonomista ds. rynków wschodzących w firmie analitycznej Capital Economics. Popyt węgierskich kredytodawców na dług tamtejszego rządu wzrósł mocno już w ub.r., gdy MNB zamiast dwutygodniowych lokat zaczął im oferować trzymiesięczne, mniej dla nich atrakcyjne. To była jedna z przyczyn wzrostu cen (spadku rentowności) węgierskich obligacji, a także jeden z czynników, który w zeszłym tygodniu skłonił agencję Standard & Poor's do podwyższenia oceny wiarygodności kredytowej Węgier z BB+ do BBB- (to 10. stopień na 24-stopniowej skali, najniższy z tzw. inwestycyjnych).