Na koniec czerwca przeciw mBankowi toczyło się 10,57 tys. indywidualnych postępowań sądowych wszczętych przez frankowiczów. To o prawie 1,59 tys. więcej niż na koniec marca. To najwyższy do tej pory kwartalny przyrost toczących się postępowań frankowych (w I kwartale było to 1,47 tys., w IV i III kwartale 2020 r. po niecałe 1,1 tys.).
Bank zakłada, że około 22 proc. kredytobiorców walutowych, czyli 18,6 tys. kredytobiorców posiadających zarówno aktywne, jak i spłacone kredyty, złożyło lub złoży przeciwko niemu pozew. Po I kwartale zakładał, że kredytobiorców takich będzie około 18 proc. Zaznacza jednak, że założenie to jest „wysoce subiektywne i może podlegać korekcie w przyszłości" ze względu na znaczną niepewność prawną dotyczącą problemu frankowego jak również inne czynniki zewnętrzne, które mogą wpływać na preferencje klientów dotyczące składania pozwów (wpływ na to może mieć ewentualna uchwała Sądu Najwyższego w sprawie franków czy decyzja mBanku dotycząca ugód z frankowiczami).