Leszek Czarnecki, główny akcjonariusz Getin Noble Banku i Idea Banku, rozważa połączenie obu instytucji. – W najbliższym czasie banki podejmą działania zmierzające do przeprowadzenia analiz biznesowych, których celem będzie określenie zasadności takiego połączenia i zdefiniowanie jego optymalnego przebiegu – informuje Wojciech Sury, rzecznik GNB.

Skorzystają oba banki?
GNB i Idea Bank liczą na istotne synergie kosztów i wzmocnienia potencjału sprzedaży po połączeniu. – Ten pomysł jest czymś naturalnym, biorąc pod uwagę nie tylko ogólny trend konsolidacji na rynku, ale przede wszystkim epokę cyfrową, w której banki funkcjonują i muszą istotną część wydatków przeznaczać na systemy informatyczne będące w dużej mierze kosztami stałymi. Dlatego ponoszenie podwójnych kosztów przez banki jednego właściciela jest mało efektywne. Zaskoczeniem nie jest to, że Leszek Czarnecki chce łączyć oba banki. Pytanie, dlaczego zamiar ten pojawił się akurat teraz, a nie wcześniej (kiedy informowano o przyjęciu programu naprawczego w GNB) lub później (po zakończeniu wdrażania tego programu) – mówi Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego.
W środę notowania obu banków zyskiwały. Dla którego połączenie będzie korzystne? – Dla akcjonariuszy GNB, bo zwiększy się ich ekspozycja na segment małych firm i możliwe będą niewielkie synergie kosztów. Idea Bank ma też lepszą pozycję kapitałową i połączenie wzmocniłoby GNB. Wszystko przy założeniu, że Idea Bank nie straci mocno na niewypłacalności GetBacku – uważa Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM.
Jego zdaniem dla akcjonariuszy Idei sytuacja prezentuje się odmiennie. – Są oni udziałowcami zdrowego podmiotu, przynoszącego zyski i dynamicznie rosnącego. Przyłączenie go do przynoszącego wciąż straty GNB to mniejsza szansa na wzrost w długim okresie. Dodajmy do tego ostatni silny spadek ceny akcji spółki, co z pewnością negatywnie odbiłoby się na potencjalnym parytecie. Jedyny plus to rozwodnienie ryzyka ewentualnej kwestii odpowiedzialności w sprawie GetBacku – dodaje.