Dzisiaj akcje Idea Banku drożeją o 2,3 proc., do 4,50 zł (we wtorek potaniały o 0,45 proc.). W poniedziałek kurs spadł aż o 28,5 proc., do 4,42 zł, najniższego poziomu w historii. Z kolei za walory Getin Noble Banku dziś płaci się 0,81 zł, czyli tyle samo ile na wtorkowym zamknięciu, gdy zyskały 8 proc. Dzień wcześniej kurs spadł o 13,8 proc., co również było najniższym poziomem w historii.
Odreagowanie poniedziałkowej przeceny banków Leszka Czarneckiego, szczególnie w przypadku Idea Banku, jest więc niewielkie. Notowania tej instytucji straciły od początku roku 81 proc. – podobnie jak od ceny z przeprowadzonej w kwietniu 2015 r. oferty publicznej. Poniedziałkowy spadek odbył się przy sporych jak na ten bank obrotach – właścicieli zmieniło 1,3 mln akcji w porównaniu do średniego wolumenu na poziomie zaledwie 90 tys. (we wtorek 200 tys.) Dzisiejszemu lekkiemu odbiciu towarzyszą wzmożone obroty – do godz. 14 właścicieli zmieniło 500 tys. akcji. Nie są jednak tak duże jak w poniedziałek.
Idea Bank mocno tracił od początku roku i choć w kwietniu zarząd zapewniał, że nie ma powodów fundamentalnych w piątek okazało się, że jednak są – bank poinformował o zawiązaniu rezerw dotyczących sprzedaży produktów ubezpieczeniowych i dotyczących GetBacku. Wprawdzie można się było ich spodziewać, ale ich skala negatywnie zaskoczyła rynek, szczególnie, że uderzyły nie tylko w wyniki banku, ale też kapitały (bank nie spełnia niektórych współczynników wymaganych przez KNF). To zrodziło dalsze obawy o kapitały banku i ryzyko kolejnych odpisów w przyszłości je obniżających.