– Jeszcze w tym roku banki nie powinny oszczędzać na bonusach i premiach – uważa Kazimierz Sedlak z firmy doradztwa personalnego Sedlak & Sedlak. Przyczyną jest m.in. to, że nie da się zmienić szybko kontraktów menedżerskich, w których jest wyszczególniona kwestia premii. Niejednokrotnie zmniejszenie wartości bonusów instytucje finansowe muszą również ustalać ze związkami zawodowymi.
– Banki na pewno zechcą jednak zmodyfikować swoje systemy premiowe. Nie ma co ukrywać: premie za 2009 r. będą niższe niż za ubiegły – mówi Kazimierz Sedlak.
Sprawa premii rocznych to w branży bankowej bardzo delikatny temat. Ubiegły rok był dla sektora wyśmienity, a zyski znowu biły rekordy. Do tej pory banki chętnie dzieliły się profitami ze swoimi pracownikami, więc bankowcy są przyzwyczajeni do wysokich premii. Menedżerowie dostawali kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych. Szeregowym pracownikom wpływała na konto co najmniej dodatkowa pensja, a najczęściej kilka miesięcznych wynagrodzeń.
Żaden z pytanych przez nas banków nie ujawnił, jaką kwotę zamierza przeznaczyć na ten cel w tym roku. Żaden nie potwierdził też oficjalnie, że zamierza obniżyć lub w ogóle zrezygnować z wypłacania pracownikom ekstrapieniędzy. Zarządy Banku Handlowego, Banku Zachodniego WBK czy Banku Millennium nie podjęły jeszcze decyzji w tej sprawie. Czekają na wyniki za 2008 r.
Józef Wancer, prezes BPH, jest zdania, że banki muszą wprowadzić systemy oszczędnościowe, które dotyczyć będą także wynagrodzeń pracowników. – Myśląc o rewelacyjnym 2008 r., nie można zapominać o tym, że 2009 r. będzie gorszy – twierdzi Józef Wancer.