KNF ulży bankom, aby dawały więcej kredytów

Nadzór nie będzie żądać od banków 10-proc. współczynnika wypłacalności. Pozwoli im też na zwiększenie kapitałów bez emisji akcji

Publikacja: 22.04.2009 03:58

Komisja Nadzoru Finansowego na początku 2009 r. zalecała bankom utrzymywanie 10-proc. poziomu współczynnika wypłacalności. Miały się do tego dostosować głównie te banki, które pożyczki podporządkowane wliczają do kapitałów.

– Chodziło o podniesienie kapitałów. Bankom, które mają współczynnik wypłacalności poniżej 10 proc., a w odniesieniu do funduszy podstawowych (tzw. Tier 1) poniżej 8 proc., zalecaliśmy zatrzymanie zysku i niewypłacanie dywidendy. Pozostałym rekomendowaliśmy zatrzymanie jak największej części zysku. Nie ustaliliśmy współczynnika wypłacalności na poziomie 10 proc. – mówi „Rz” Andrzej Stopczyński, dyrektor nadzoru bankowego w KNF.

– Zależało nam, aby na początku roku banki zapewniły sobie wystarczającą nadwyżkę kapitału ponad minimalny wymóg, by mogły prowadzić normalną działalność w trudniejszych warunkach – dodaje.

KNF zachęca też banki do zwiększenia kapitałów. Tylko że ich zagraniczni właściciele nie są chętni do wspierania swoich spółek, bo sami mają problemy z pozyskaniem kapitału. W ostatnich latach polskie instytucje korzystały z pożyczek podporządkowanych (były wyliczane do funduszy własnych) od spółek-matek. Dziś i to rozwiązanie nie wchodzi w rachubę.

Wyższe kapitały to nie tylko większe bezpieczeństwo banku, ale i możliwość zwiększenia akcji kredytowej. – Chcemy zmotywować banki do zdobycia kapitału. Żeby to ułatwić, planujemy uelastycznić pojęcie kapitału, wyjść poza definicję kapitału akcyjnego. Myślimy o tym, żeby dać bankom możliwość zaliczania pewnych instrumentów do kapitału podstawowego. Nie zmieniałyby one kapitału akcyjnego, nie rozmywały struktury akcjonariatu. Pracujemy nad odpowiednią uchwałą – mówi Stopczyński.

Jakiego typu mogą to być instrumenty? – Takie, które zapewniałyby, że środki ulokowane w banku pozostaną w nim, bez możliwości wycofania. Chyba że za zgodą KNF. Instrumenty zaliczane w ten sposób do kapitału podstawowego nie mogłyby być bez zgody KNF wycofane z banku. Nie byłyby one akcjami, co oznacza, że prawa głosu akcjonariuszy pozostawałyby niezmienione – wyjaśnia Stopczyński.

Komisja Nadzoru Finansowego na początku 2009 r. zalecała bankom utrzymywanie 10-proc. poziomu współczynnika wypłacalności. Miały się do tego dostosować głównie te banki, które pożyczki podporządkowane wliczają do kapitałów.

– Chodziło o podniesienie kapitałów. Bankom, które mają współczynnik wypłacalności poniżej 10 proc., a w odniesieniu do funduszy podstawowych (tzw. Tier 1) poniżej 8 proc., zalecaliśmy zatrzymanie zysku i niewypłacanie dywidendy. Pozostałym rekomendowaliśmy zatrzymanie jak największej części zysku. Nie ustaliliśmy współczynnika wypłacalności na poziomie 10 proc. – mówi „Rz” Andrzej Stopczyński, dyrektor nadzoru bankowego w KNF.

Banki
ZBP: Rezygnacja z „kredytu 0 proc.” paradoksalnie zwiększy popyt na kredyty hipoteczne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano