Reklama

Hiszpania porządkuje kasy oszczędnościowe

Hiszpania ogłosiła tymczasowe działania wobec kas oszczędnościowych, aby uchronić się przed kryzysem na wzór Irlandii

Aktualizacja: 22.01.2011 15:57 Publikacja: 22.01.2011 15:51

Hiszpania, Villaluenga del Rosario. Tradycyjny festiwal z udziałem byków

Hiszpania, Villaluenga del Rosario. Tradycyjny festiwal z udziałem byków

Foto: AFP

Regionalne banki oszczędnościowe (cajas de ahorro) zgromadziły ok 40 proc. aktywów bankowych w Hiszpanii, dużo pożyczały sektorowi nieruchomości do czasu pęknięcia banki spekulacyjnej w 2008 r. Wtedy Hiszpania wpadła w recesję.

Dodatkowymi czynnikami utrudniającymi działalność kas oszczędnościowych były: ich nieduży rozmiar, obecność lokalnych albo regionalnych polityków w ich kierownictwie i brak przejrzystości finansowej.

Rząd obawiał się, że cajas mogłyby stać się głównym czynnikiem erozji zaufania rynków do płynności Hiszpanii, co ostatecznie zmusiłoby ją do zwrócenia się o pomoc do Unii Europejskiej i MFW. Dotychczas rząd zasilił banki regionalne sumą 11,5 mld euro z funduszu uporządkowanej restrukturyzacji banków FROB utworzonego przez premiera José Luisa Rodrigueza Zapatero.

Rząd chce, by banki regionalne stały się bardziej scentralizowane, przejrzyste i mniej upolitycznione, by przypominały bardziej banki tradycyjne. W ramach reformy zbierze dla nich miliardy euro emitując obligacje. Nie podano jeszcze konkretów, ale specjaliści szacują, że będzie to kosztowne przedsięwzięcie. Mówią o konieczności zebrania 17 -50 mld euro nowego kapitału.

Samym cajas nie udało się zdobyć funduszy mimo pokazów dla inwestorów organizowanych w Europie i USA. Inwestorów zniechęcił brak jasnych perspektyw, niska jakość aktywów związanych z sektorem nieruchomości, malejące marże, niejasna struktura kierownictwa po fuzji.

Reklama
Reklama

Teraz FROB przedstawił scenariusz reformy. Odrębnie podkreślono, że jest to robocza hipoteza.

Do końca stycznia cajas muszą ujawnić swe zaangażowanie finansowe w sektor nieruchomości, szacowane na dwukrotnie większe od tradycyjnych banków. Nowe posunięcia FROB zwiększają wymogi płynności i jakości kapitału, dzięki czemu banki regionalne będą mogły spełnić najsurowsze normy międzynarodowe (przewidziane w pakiecie Bazylea II) i przejść przyszłe testy odporności.

Cajas będą mogły uzyskać nowy kapitał na trzy sposoby: — od prywatnych inwestorów na warunkach rynkowych

— od FROB jako tymczasowe wsparcie, aby było im łatwiej zdobyć fundusze od prywatnych inwestorów

— w ostateczności, bezpośrednio od FROB w zamian za tymczasowe przejęcie udziałów w tych bankach przez fundusz.

Inne kroki dotyczą przyspieszenia rozdziału działalności finansowej i społecznej banków oszczędnościowych, co poprawi zarządzanie nimi. Istnieje też możliwość zreformowania przepisów prawa, aby ułatwić tym bankom dostęp do rynków finansowych i do zachęcania prywatnych inwestycji w warunkach zwiększonej przejrzystości. A obowiązek wejścia banków na giełdę wymusi na nich większą dyscyplinę rynkową.

Reklama
Reklama

Według „El Pais”, w rządzie były różnice zdań co do dalszych działań. Resort finansów nie widział potrzeby zmian w ustawodawstwie, a urząd premiera i bank centralny miały odmienne zdanie.

Reforma ma doprowadzić do zmniejszenia liczby cajas z 45 do 18, z jednoczesnym zamknięciem 20-25 proc. oddziałów. 40 banków pracuje już nad fuzjami albo wchodzi w operacyjne sojusze w ramach restrukturyzacji, nadzorowanej przez bank centralny Banco de Espana.

Według najnowszych danych, wskaźnik nietrafionych pożyczek udzielonych przez banki hiszpańskie wzrósł w listopadzie do poziomu najwyższego od stycznia 1996 r., bo straty poniesione w sektorze nieruchomości były duże i zaważyły na bilansach. Łączna wartość tzw. złych długów doszła do 104,78 mld euro, a ich współczynnik wobec całej puli pożyczek zwiększył się do 5,68 proc. z 4,98 proc. w październiku 2009 r. — podał bank centralny.

Agencja ratingowa Moody's ogłosiła w styczniu negatywną perspektywę dla hiszpańskich banków i ostrzegła, że ich łączne straty mogą dojść do 176 mld euro.

Regionalne banki oszczędnościowe (cajas de ahorro) zgromadziły ok 40 proc. aktywów bankowych w Hiszpanii, dużo pożyczały sektorowi nieruchomości do czasu pęknięcia banki spekulacyjnej w 2008 r. Wtedy Hiszpania wpadła w recesję.

Dodatkowymi czynnikami utrudniającymi działalność kas oszczędnościowych były: ich nieduży rozmiar, obecność lokalnych albo regionalnych polityków w ich kierownictwie i brak przejrzystości finansowej.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Banki
Szefowa Banku Rosji pod sąd. Jest wniosek do Trybunału w Hadze
Banki
BGK udzielił kredytu na przebudowę i modernizację hotelu w centrum… Rzymu
Banki
Jak pogodzić cyfrową Alfę z tradycyjnymi Boomersami? Banki mają problem
Banki
Pekao i PZU dogadują szczegóły połączenia
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Banki
MF nie chce karać „złych banków”. Ale i tak dołoży im podatków
Reklama
Reklama