Andrzej Jakubiak, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, na swojej pierwszej konferencji prasowej przedstawił własną wizję nadzoru nad sektorem finansowym.
Zapowiedział spotkania z największymi organizacjami zrzeszającymi podmioty działające na rynku. – Kilka najbliższych tygodni chcemy wykorzystać, aby przygotować w miarę spójny plan działania na najbliższe pięć lat – podkreślił Jakubiak.
Jeden nadzór zostaje
Wiadomo, kto będzie najbliższym współpracownikiem przewodniczącego KNF. Na stanowisku zastępcy nadzorującego sektor ubezpieczeń zostaje Lesław Gajek. Jakubiak zakończył długo trwający wakat na stanowisku drugiego zastępcy – KNF zasili Wojciech Kwaśniak, długoletni generalny inspektor nadzoru bankowego, funkcjonującego do końca 2007 r. w ramach NBP. Sam przewodniczący będzie odpowiadał za sektor kapitałowy.
Andrzej Jakubiak uciął spekulacje o ponownym podziale nadzoru finansowego i przeniesieniu części odpowiedzialnej za banki z powrotem do NBP. – Choć byłem gorącym przeciwnikiem zintegrowanego nadzoru, to obecnie nie jest dobry czas, żeby dokonywać ponownego podzielenia – stwierdził. Jego zdaniem do tematu będzie można wrócić, gdy sytuacja na rynkach się ustabilizuje, system finansowy po „wyeliminowaniu zagrożeń zewnętrznych jest sektorem zdrowym". – Banki polskie są dobrze skapitalizowane – dodał.
Ryzykowne kredyty
Według Jakubiaka największym obecnie czynnikiem ryzyka jest kurs walutowy oddziałujący na portfel kredytów walutowych banków. Dlatego też nowy przewodniczący niechętnie myśli o rezygnacji z norm ostrożnościowych wprowadzonych przez swojego poprzednika.