O korzystnym dla Rosjanki wyroku pisze agencja Bloomberg. Swietłana Łochowa (32 lata) była jedyną kobietą w oddziale londyńskim Sbierbanku. W pozwie do londyńskiego sądu opisała, to co ją codziennie spotykało w pracy ze strony przełożonych i innych męskich pracowników Sbierbank CIB UK: stałe obrażanie (m.in. w korespondencji wewnętrznej zwrot „głupia Swietłana"; poniżające i niewybredne komentarze o zabarwieniu seksistowskim („znajdź sobie z Afryce samca-alfa"). Atmosfera stała się tak napiętą i nie do wytrzymania, że kobieta musiała odejść na bezterminowy bezpłatny urlop, by nie popaść w depresję. W kwietniu 2012 r. odeszła z banku.
Sbierbank CIB (dawny bank inwestycyjny Troika Dialog) odrzuca oskarżenia, twierdząc, że pracownica próbuje obarczyć pracodawcę winą za swoje zawodowe niepowodzenia i konflikty z kolegami w pracy. Adwokaci Sbierbanku twierdzili, że to Łochowa była wulgarna w kontaktach
32-letnia Łochowa to nie byle jaki pracownik. Ma doskonałe kompetencje - skończyła Cambridge, pracowała w Morgan Stanley i Citygroup, gdzie zajmowała się sprzedażą papierów wartościowych z określonym dochodem.
W sądzie udowodniła, że stała się ofiarą dyskryminacji ze względu na płeć. Swoje roszczenia wyceniła na 70 tys funtów (336 tys zł) i to bez oskarżenia o dyskryminację, gdzie nie ma granicy roszczenia.
Sąd odrzucił zarzut, że Łochowa była śledzona przez przełożonych. Wysokość zasądzonego odszkodowania zostanie podana w osobnym postanowieniu.