W piątek minął termin zgłaszania przez banki uwag do projektu rekomendacji bancassurance. Pod koniec grudnia ubiegłego roku Komisja Nadzoru Finansowego przedstawiła go do konsultacji. Rekomendacja ma poprawić ochronę klientów i przeciwdziałać złym praktykom rynkowym.
– Zmiana dotychczasowych zasad współpracy banków i zakładów ubezpieczeń jest konieczna. Doceniamy starania Związku Banków Polskich i Polskiej Izby Ubezpieczeń, ale nieprawidłowości się utrzymują i potrzebny jest kolejny krok – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego. Dlatego najważniejsze regulacje rekomendacji dotyczą właśnie relacji banku z klientami.
Z danych PIU wynika, że w trzech kwartałach 2013 r. w kanale bancassurance sprzedawało się 47,8 proc. ubezpieczeń na życie, mniejszy, bo 9- procentowy udział banki mają w sprzedaży ubezpieczeń majątkowych.
Rekomendacja ma m.in. zlikwidować konflikt interesów wynikający z łączenia przez banki funkcji ubezpieczającego i pośrednika finansowego. Bank powinien zapewnić klientowi możliwość wyboru rodzaju polisy i zakładu ubezpieczeń oraz nie powinien ograniczać możliwości zawarcia indywidualnej umowy w celu zabezpieczenia kredytu. Rekomendacja zakłada, że wynagrodzenie banku z tytułu sprzedaży ubezpieczeń powinno być ustalane w odpowiedniej proporcji do ponoszonych kosztów.
Bankowcy i ubezpieczyciele mają szereg zastrzeżeń do projektu. – Nakładanie tak drastycznych i restrykcyjnych obowiązków na bancassurance powoduje pogorszenie jego pozycji konkurencyjnej względem innych podmiotów, które też oferują ubezpieczenia np. SKOK czy brokerów. Bancassurance jest tylko jednym z kanałów dystrybucji ubezpieczeń, a ta rekomendacja obejmuje tylko banki. Na dodatek nakłada obowiązki kontrolne wobec zakładów ubezpieczeń, co w zasadzie jest sprzeczne z obowiązującymi przepisami – mówi Norbert Jeziolowicz ze Związku Banków Polskich.