mBank zaprezentował wczoraj zupełnie nową bankowość mobilną, już na początku marca kolejną odsłonę swojej aplikacji przedstawi BZ WBK. W najbliższych tygodniach wprowadzenie do oferty bankowości mobilnej planuje Meritum Bank.
Trzeba zainwestować
Jakość i funkcjonalność mobilnych aplikacji będzie w tym roku oczkiem w głowie bankowców. Kto nie chce zostać w tyle, musi inwestować.
mBank na cały projekt nowej bankowości elektronicznej, w tym mobilnej przeznaczył 100 mln zł. – Dziś już ponad 720 tys. naszych klientów korzysta z usług banku za pomocą urządzeń przenośnych, dlatego ta inwestycja była dla nas bardzo ważna – mówi Michał Panowicz, dyrektor banku ds. marketingu i rozwoju bankowości detalicznej.
Przekonuje, że zalety mobilnej bankowości to nie tylko szybszy, łatwiejszy i stały dostęp do konta, ale także wygoda, łatwość nawigacji i przydatne funkcje. Dzięki geolokalizacji użytkownik smartfona z aplikacją mobilną widzi np., gdzie jest najbliższy oddział, bankomat czy punkt handlowo-usługowy, w którym może skorzystać z programu rabatowego. Można zapłacić przez SMS, korzystając z książki adresatów w telefonie, a nawet zaciągnąć kredyt w 30 sekund (niedawno to rozwiązanie mBank wprowadził w bankowości internetowej).
Eksperci są przekonani, że bankowość mobilna będzie jednym z kluczowych elementów budowania przewagi konkurencyjnej na rynku. – W dzisiejszych czasach to podstawa. Nie wyobrażam sobie, by którykolwiek z czołowych banków mógł dobrze funkcjonować bez oferowania swoich usług za pośrednictwem urządzeń mobilnych i dedykowanych temu aplikacji. Jeżeli bank nie ma w swojej strategii rozwoju rozwiązań mobilnych, powinien ją jak najszybciej zweryfikować – uważa Paweł Kacperek, prezes Location-Based Media, wydawcy portalu lokalizacja.info poświęconego rynkowi usług lokalizacyjnych w Polsce i na świecie.