- Spora cześć prognozowanych przez nas wzrostów na II kw. zmaterializowała się już w kwietniu – zastrzega Artur Iwański, dyrektor biura analiz rynkowych DM PKO BP. W kończącym się miesiącu WIG zyskał już blisko 5 proc. – To oznacza, że potencjał wzrostowy w maju i czerwcu jest już ograniczony. Tym niemniej są to naprawdę optymistyczne prognozy. Pamiętajmy, że szeroki rynek warszawskiej giełdy ma za sobą już ponad 10-procentowy wzrost od początku roku – dodaje.
Mariusz Adamiak, dyrektor biura strategii rynkowych PKO BP przypomina, że jego instytucja nie pomyliła się odnośnie do prognoz na I kw. – Zakładaliśmy, że WIG na koniec marca będzie w okolicach 54 tys. pkt. i tak było.
- Nasze prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego nieco przewyższają rynkowy konsensus na poziomie 3,4-3,6 proc. wzrostu PKB w tym roku. Przewidujemy bowiem, że gospodarka może urosnąć nawet o 3,8 proc. – mówi Radosław Bodys, główny ekonomista PKO BP.
– Naszym zdaniem zarówno niska cena ropy przekładająca się na popyt krajowy, jak i inwestycje publiczne z zawiązką zrównoważą negatywny wpływ spadku eksportu na wschód. Wydaję nam się, że dołek inflacji osiągnęliśmy w lutym i teraz inflacja konsumencka (CPI) powinna piąć się stopniowo w górę, osiągając poziom 0,5 proc. r./r. na koniec roku – przekonuje.