Sprzedaż mBanku potwierdzona w strategii Commerzbanku

Rada dyrektorów i nadzorcza zatwierdziły nową strategię Commerzbanku, która zakłada sprzedaż mBanku, czyli czwartego co do wielkości kredytodawcy w Polsce.

Aktualizacja: 27.09.2019 06:40 Publikacja: 26.09.2019 20:48

Sprzedaż mBanku potwierdzona w strategii Commerzbanku

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

W strategii „Commerzbank 5.0" założono, że planowana sprzedaż mBanku, w którym wicelider niemieckiego sektora ma 69,3 proc. udziałów wartych obecnie 10 mld zł, pozwoli uwolnić środki na restrukturyzację i inwestycje. – Zmniejszymy koszty jednocześnie dużo inwestując w nowoczesną dystrybucję i szybszą cyfryzację banku – mówi Martin Zielke, prezes Commerzbanku.

Czytaj także: Co Commerzbank zyska sprzedając mBank?

Nie ma słowa o frankach

Po fazie przejściowej, jaką będzie wdrożenie strategii, bank chce uzyskiwać ROE ponad 4 proc., zachować wskaźnik kapitału CET1 między a 12 proc. a 13 proc. i płacić regularnie dywidendy. Cyfryzacja i restrukturyzacja kosztować będzie grupę 1,6 mld euro (odpowiednio 750 mln euro i 850 mln euro). W ramach tego drugiego przeprowadzone zostaną zwolnienia (4,3 tys. etatów brutto i 2,3 tys. netto, oznacza to utworzenie 2 tys. nowych miejsc pracy głównie w zakresie technologii). Zwolnienia wynikają z redukcji sieci oddziałów, ich liczba ma maleć stopniowo, docelowo o 200, do około 800. To efekt spadku wizyt klientów, którzy wolą korzystać z bankowości internetowej i mobilnej. Chcąc zwiększyć siłę w bankowości cyfrowej Commerzbank chce wykupić wszystkie pozostałe poza jego kontrolą akcje internetowego banku Comidirect (chodzi o 18 proc.).

Co ciekawe w prezentacji ani komunikacie dotyczącym nowej strategii nie ma wprost wzmianki o hipotekach frankowych, jako elemencie wpływającym na decyzję Commerzbanku o sprzedaży mBanku, który ma 13,8 mld zł tych kredytów stanowiących blisko 14 proc. jego portfela (ma też niewiele w euro). Istnieją obawy, że frankowicze będą masowo wygrywać z bankami w sądach, co kosztować może cały polski sektor 20-70 mld zł. - Planowana sprzedaż mBanku przyniesie znaczącą redukcję aktywów ważonych ryzykiem i uwolni kapitał umożliwiający nam szybsze wdrożenie strategii – zaznacza Stephan Engels, dyrektor finansowy Commerzbanku. Dzisiaj ogłoszono, że na tym stanowisku najpóźniej do końca marca zastąpi go Bettina Orlopp, dotychczasowy członek zarządu odpowiedzialny za zgodność z regulacjami.

Ulga dla kosztów i kapitałów

Redukcja aktywów ważonych ryzykiem dzięki sprzedaży mBanku sięgnąć ma 17 mld euro, co pozwoli zmniejszyć wymóg kapitałowy Commerzbanku i podnieść współczynnik wypłacalności (analitycy JP Morgan szacują, że udałoby się to o 1,25 pkt proc.). Poza tym sprzedaż mBanku zapobiegnie podwyżce o 0,5 pkt proc. bufora kapitałowego OSII nakładanego na instytucje o znaczeniu systemowym.

Pod względem kosztów operacyjnych sprzedaż mBanku ma przynieść ok. 600 mln euro oszczędności, co poprawi współczynnik kosztów do dochodów o 8 pkt proc. W prezentacji nie ma podanej konkretnej daty planowanej sprzedaży mBanku, ale w planie dotyczących struktury kosztów ujęto tę transakcję w 2020 r. Agencja S&P napisała parę dni temu, że do transakcji może dojść w ciągu 12-18 miesięcy.

Commerzbank uzasadnia sprzedaż polskiego banku także chęcią skupienia się na podstawowej działalności w Niemczech, szczególnie na klientach indywidualnych będących w dobrej kondycji. Wymieniono także pozytywny wpływ transakcji na rachunek zysków i strat. Jednak z powodów obaw o hipoteki frankowe w ostatnich dwóch miesiącach wycena mBanku spadła o 20 proc. i jest wyceniany na 14,4 mld zł, czyli mniej niż jego kapitały wynoszące 15,6 mld zł (0,9 C/WK). Wcześniej wycena mBanku sięgała nawet 16-19 mld zł, na koniec czerwca było to 18 mld zł i prawdopodobnie taką wartość w swoich księgach ma Commerzbank.

W strategii „Commerzbank 5.0" założono, że planowana sprzedaż mBanku, w którym wicelider niemieckiego sektora ma 69,3 proc. udziałów wartych obecnie 10 mld zł, pozwoli uwolnić środki na restrukturyzację i inwestycje. – Zmniejszymy koszty jednocześnie dużo inwestując w nowoczesną dystrybucję i szybszą cyfryzację banku – mówi Martin Zielke, prezes Commerzbanku.

Czytaj także: Co Commerzbank zyska sprzedając mBank?

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Zysk Pekao wyraźnie powyżej oczekiwań. Mocny początek roku
Banki
Lista hańby. Największe banki UE wciąż wspierają rosyjską wojnę
Banki
Lepszy początek roku Deutsche Banku, gorszy BNP Paribas
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił